Narodowcy zaatakowali manifestujących z okazji 1 maja. Musiała interweniować policja
Wrocław: na zorganizowane przez Federację Anarchistyczną Wrocław i Związek Syndykalistów Polski Wrocław uroczystości pierwszomajowe wtargnęli narodowcy. Policja musiała interweniować.
Tego dnia funkcjonariusze mieli ręce pełne roboty. Potem zajęli się kibicami Śląska Wrocław, którzy zgromadzili się pod stadionem, by kibicować swojej drużynie.
Wrocław: narodowcy przeszkodzili w obchodach 1 maja
Federacja Anarchistyczna Wrocław oraz Związek Syndykalistów Polskich Wrocław zorganizowały własne obchody z okazji Święta Pracy. Manifestacja w czerwono-czarnych barwach miała przypomnieć o prawach pracowniczych oraz pokazać sprzeciw wobec polityki rządu.
Na pl. Jana Pawła II stanęli młodzi performerzy, którzy chcieli przyciągnąć wzrok oprawą wizualną wydarzenia. Przypomnieli w ten sposób o grupach, którym w Polsce nie wiedzie się najlepiej - listonoszach, sprzątaczkach, kasjerkach czy dekarzach.
1 Maja we Wrocławiu miał w tym roku ciekawą oprawę wizualną i dramaturgię.
— Wolnelewo (@wolnelewo) May 1, 2021
Wydarzenie zorganizowały Federacja Anarchistyczna Wrocław i Związek Syndykalistów Polski Wrocław.#majowka #1maja pic.twitter.com/FXx5BYRuJe
W pewnym momencie przy placu znalazła się również grupka narodowców, która postanowiła przerwać obchody. Około 20 mężczyzn zamierzało zaatakować świętujących młodych ludzi. Atak udaremniła jednak policja, ale w stronę zgromadzonych zdążyły polecieć już świece dymne.
Pięciu mężczyzn zostało zatrzymanych. Jak się okazało, niektórzy członkowie grupy mieli przy sobie pałki teleskopowe, a także gaz i więcej materiałów pirotechnicznych. Ci, którzy byli w posiadaniu przedmiotów niebezpiecznych, odpowiedzą za to przed sądem.
Jak się okazało, nie tylko oni będą mieli problemy z prawem. Przed sądem staną również aktywiści organizujący obchody.
Złamane przepisy koronawirusowe
Jak się okazało, przed sądem staną również uczestnicy zgromadzenia na pl. Jana Pawła II. Ze względu na złamane przez nich przepisy covidowe, które zakazują zgromadzeń, niemal wszyscy (a było ich około 50 osób) będą musieli odpowiedzieć przed wymiarem sprawiedliwości.
Czy mogą czuć się jednak bezpieczni? Większość sądów w podobnych sprawach staje po stronie oskarżonych, twierdząc, że nie został wprowadzony stan nadzwyczajny, który miałby ograniczać wolność zgromadzeń. Ustawa covidowa nie ma zaś władzy nad przepisami konstytucji.
Warto również zaznaczyć, że demonstranci mieli założone maseczki i stali od siebie w pewnych odległościach, by nie narażać się na zachorowanie.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Uchwalono obowiązkowe szczepienia. Bez nich prawdopodobnie nie wejdziesz też do wielu miejsc
Urodziny o. Rydzyka już za kilka dni. Szykują dla niego specjalny "prezent", raczej się nie ucieszy
źródło: [wroclaw.wyborcza.pl]