wtv.pl > Polityka > Nagranie z przeszłości Andrzeja Dudy. Tak odnosił się do obrażania Komorowskiego
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:17

Nagranie z przeszłości Andrzeja Dudy. Tak odnosił się do obrażania Komorowskiego

Andrzej Duda
VALENTYN OGIRENKO/AFP/East News

Na przełomie marca i kwietnia opinia publiczna mogła poznać pisarza - Jakuba Żulczyka. Wszystko przez wzgląd na jego dość oryginalną i niekulturalną opinię na temat Andrzeja Dudy. Otóż artysta uważa głowę państwa za "debila", o czym napisał za pośrednictwem Facebooka. Publikacja wywołała nie tylko kontrowersje, ale też zdecydowaną reakcję organów ścigania. 

Andrzej Duda wolałby o tym nie mówić. Nagranie sprzed lat właśnie okrąża media

Podczas występu na antenie Polsat News głowa państwa przyznała, że nie wiedziała o istnieniu pisarza, dopóki media nie zaczęły pisać o jego wpisie. - Polityka przestaje być polityką, a język przestaje być normalnym językiem i staje się rynsztokiem, przejawem nienawiści, woli sponiewierania drugiego człowieka - zaczął rozmówca Piotra Witwickiego. - Uważam, że to przekroczenie wszelkich granic i jakiejkolwiek przyzwoitości - dodawał. 

Czujni internauci przypomnieli o słynnej sprawie portalu "Antykomor". Mowa o witrynie, na której autor został skazany na rok i trzy miesiące ograniczenia wolności. Zarządzono także 40 godzin prac społecznych w miesiącu oraz przekazanie 3 tysięcy złotych w ramach pokrycia części kosztów procesowych. Sankcja została zarządzona między innymi przez wzgląd na znieważenie prezydenta Bronisława Komorowskiego.

Należy jednak zaznaczyć, iż kolejne zarzuty dotyczyły sfałszowania zaświadczeń lekarskich i legitymacji studenckiej. Wówczas Andrzej Duda o sprawie wypowiadał się w nieco innym tonie.

Mowa o wywiadzie, jakiego ówczesny polityk Prawa i Sprawiedliwości udzielił dla dziennikarza Gazety Polskiej. - To jest ogromny problem. Wymiar sprawiedliwości wymaga zmian, bo nie może być tak, że człowiek, który założył stronę internetową krytykującą prezydenta, idzie do więzienia. Jest zatrzymany, szykanowany, skazany, a bandyci chodzą na wolności i się śmieją - deklarował obecny prezydent. 

Kwestie znieważenia prezydenta reguluje Kodeks karny. "Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3" - czytamy w paragrafie 2. artykułu 135. Należy jednak podkreślić, że ewentualne naruszenie litery prawa jest ścigane z urzędu. Oznacza to, że ani Andrzej Duda, ani Bronisław Komorowski nie składali zawiadomień do prokuratury lub funkcjonariuszy policji. 

Jeszcze na początku kwietnia pisaliśmy o sprawie Dagmary Adamiak - prezeski Fundacji "RÓWNiE" oraz jednej z organizatorek Strajku Kobiet w Szczecinie. Relacjonowaliśmy przesłuchanie członkini ruchów feministycznych właśnie w związku z podejrzeniem znieważenia Andrzeja Dudy. "Zakończyło się przesłuchanie jednej z organizatorek Strajku Kobiet. Chodziło o Andrzeja Dudę, »Nie dam się zastraszyć«".

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Źródło: [Twitter/"Skrupulatny"]

Tagi: Andrzej Duda
Powiązane