wtv.pl > Polityka > Michał Woś zaliczył potężną wpadkę. Wszystko na antenie TVP
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 19.03.2022 09:10

Michał Woś zaliczył potężną wpadkę. Wszystko na antenie TVP

Michał Woś
Jakub Kaminski/East News

Wiceminister sprawiedliwości, Michał Woś, zaliczył dużą wpadkę podczas udzielania odpowiedzi ws. ostatnich działań UE wobec Polski. W rozmowie z TVP 1 stwierdził, że Unia obchodzi się z Polską jak z "batustanem".

Czym w jego mniemaniu jest "batustan", tego jednak nie wyjaśnił. Być może chodziło mu o podobne słowo. Czy zostałoby ono jednak użyte w dobrym kontekście?

Michał Woś zaliczył dużą wpadkę. Czym jest "batustan"?

Ze względu na swoją pozycję w Ministerstwie Sprawiedliwości, Michał Woś często pojawia się w mediach w kontekście ostatnich zdarzeń związanych z Unią Europejską, a przede wszystkim z blokowaniem przez KE funduszy krajowego planu odbudowy i próby uzależnienia ich od praworządności.

- To postanowienie TSUE to postanowienie jednoosobowe pani sędzi, byłej polityk, była członkiem rządu z partii ludowej, z partii Donalda Tuska w Hiszpanii. Jak jakieś orzeczenia dotyczą Niemców to trwa to latami. Tutaj dynamika jest bardzo daleko idąca i to pokazuje upolitycznienie trybunału, tę wojenkę, jaką Unia prowadzi z Polską - twierdził Woś w programie "Kwadrans polityczny" w TVP 1.

- Dziennie tracimy 91 mln zł na tym, że Unia Europejska wykorzystuje Polskę - dodał.

- To dobre miejsce dla Polski, ale trzeba jednoznacznie powiedzieć, że wstępując do Unii umawialiśmy się na pewne zasady, na równe traktowanie - mówił. - W Brukseli czy w innych instytucjach myślą, że będą nas traktować jak kraj drugiej czy trzeciej kategorii, jak jakiś Batustan. Przepraszam, z całym szacunkiem do Batustanu i naszych relacji międzynarodowych.

Czym jest "batustan"?

Wosiowi chodziło zapewne o bantustan. Był to rodzaj małego bardzo autonomicznego regionu w latach 1971–1981 na terenie RPA dla mieszkającej tam czarnej ludności.

Bardzo często regiony te były bardzo źle zarządzane. Na ich czele często stawali figuranci, którzy byli całkowicie podporządkowani rządowi.

Bantustany były kolejnymi narzędziami polityki apartheidu, która w pewien sposób zamykała mieszkające na ich terenie osoby czarnoskóre w "rezerwatach".

Bantustany stały się dziś synonimami państw lub regionów, które nie są rozwinięte i traktowane są z wyższością przez większy podmiot - kraj lub organizację.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

źródło: wtv.pl zdjęcie główne: Jakub Kaminski/East News

Powiązane