Menadżer Krzysztofa Krawczyka opublikował nagranie. Dziwna treść: "Niedługo do was dołączę"
Menadżer Krzysztofa Krawczyka opublikował na Facebooku bardzo niepokojące nagranie
Andrzej Kosmala stwierdził, że wkrótce dołączy do zmarłego Krzysztofa Krawczyka oraz swojego syna Roberta
Fani pocieszają mężczyznę, tłumacząc, że czeka go jeszcze wiele sukcesów w branży muzycznej
Dlaczego Andrzejowi Kosmali tak bardzo spieszy się do Krzysztofa Krawczyka? Fani są zrozpaczeni słowami menadżera.
Menadżer Krzysztofa Krawczyka w niepokojącym stanie
Andrzej Kosmala był nie tylko menadżerem Krzysztofa Krawczyka, z którym współpracował od 1974 r., czyli od niemalże samego początku solowej kariery piosenkarza. Był również jego oddanym przyjacielem. To właśnie dlatego strata autora "Parostatku" zabolała go podwójnie.
Dla Kosmali to wyjątkowo trudne lata. Zaledwie niecały rok temu w niezwykle tragicznych okolicznościach stracił swojego ukochanego syna Roberta. Mężczyzna miał 43 lata. Powodem miało być załamanie po stratach wynikających z zaangażowania się w sprawy kryptowaluty.
Zrozpaczony ojciec miał mieć wówczas żal do premiera Mateusza Morawieckiego, który wyraził w swoich mediach społecznościowych.
Taki znawca finansów, minister finansów i premier pozwolił na to by oszustwo opanowało nasze finanse! - napisał wówczas menadżer Krzysztofa Krawczyka.
Smutne wyznanie
Od dzieciństwa mówił do mnie Wujek! Żal rozrywa moje serce i duszę - napisał w swoich mediach społecznościowych Krzysztof Krawczyk - Robercie już jesteś w lepszym świecie, ale my nie przestajemy płakać i modlić się o Twoją duszę! - dodał.
Wczoraj w mediach społecznościowych Andrzej Kosmala opublikował wyjątkowo niepokojący filmik. Na Facebooku menadżera znalazł się po godz. 5 rano i z widoku zza okna, który na nim widzimy, możemy wyciągnąć wnioski, że to właśnie o tej porze został nagrany.
- Wstaje nowy dzień nad moim Rosnowem. A ja dopiero idę spać. I myślę... o was. Mój synu, Robercie. Mój przyjacielu, Krzysztofie... - zaczyna Andrzej Kosmala.
Po krótkim westchnieniu i kilkusekundowej przerwie dodaje:
- Niedługo do was dołączę...
Wyjątkowo smutne nagranie wzbudziło niepokój wśród obserwatorów profilu Andrzeja Kosmali. Fani jego współpracy z Krzysztofem Krawczykiem proszą, aby się nie załamywał i pocieszają, że czeka go jeszcze wiele lat pełnych wspaniałych sukcesów.
Pamiętaj, by w przypadku zauważenia u siebie objawów depresji, nie wstydzić się sięgnąć po fachową pomoc.
Źródło: wp.pl, facebook.com, onet.pl
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV: