Krystynę Pawłowicz i Hannę Gronkiewicz-Waltz łączy wspólna przeszłość. Ich dawne zdjęcie zaskakuje
Choć dziś obie panie są związane – ujmując rzecz możliwie najdelikatniej – z nieprzepadającymi za sobą frakcjami politycznymi, niewielu jest świadomych, że ich relacja sięga kilkudziesięciu lat wstecz.
Przez 36 lat Krystyna Pawłowicz i Hanna Gronkiewicz-Waltz były koleżankami z pracy, pracując w Instytucie Nauk Prawno-Administracyjnych Uniwersytetu Warszawskiego, przypomina portal o2.pl.
W trakcie pracy naukowej sędzina TK i była prezydent miasta stołecznego Warszawy dzieliły nawet jeden pokój. – Zdążyłyśmy się dobrze poznać – zapewniała w rozmowie z Faktem Hanna Gronkiewicz-Waltz.
Krystyna Pawłowicz wspomina Hannę Gronkiewicz-Waltz
Choć drogi Pawłowicz i Gronkiewicz-Waltz obrały zgoła odmienne kierunki, obie co pewien czas wracają wspomnieniami do czasów uniwersyteckiej współpracy.
– Byłam u niej raz czy dwa w domu, ale bliższych relacji nie miałyśmy – mówiła była posłanka Prawa i Sprawiedliwości w przeprowadzonej przed laty rozmowie z „Super Expressem”. I dodała: – Od tego czasu Hania zmieniła poglądy i z osoby bardzo wierzącej, która afiszowała się z wiarą, stała się kimś zupełnie innym.
Różnice w światopoglądach obu pań są obecnie trudne do przeoczenia. Na zmianę w zachowaniu Krystyny Pawłowicz, która z czasem dała się poznać jako osoba bardziej radykalna, Gronkiewicz-Waltz zwracała uwagę w rozmowie z dziennikiem Fakt.
– Teraz używa ostrzejszego języka, bo nie pracuje już ze studentami na uczelni. Wydaje mi się, że to polityka uwolniła z niej pewne zachowania – tłumaczyła była posłanka Platformy Obywatelskiej
Następnie zaznaczyła: – Kiedyś była raczej przeciętnie religijna, dziś dużo mocniej manifestuje swoją wiarę.
W miniony czwartek w mediach społecznościowych Krystyny Pawłowicz pojawił się wpis, który sugeruje, że byłe koleżanki z pracy mogło poróżnić coś jeszcze. Hanna Gronkiewicz-Waltz przejęła bowiem zajęcia prowadzone przez obecną sędzinę TK.
Siedziałyśmy razem 36 lat, z czego wiele lat w jednym pokoju. Tyle że mając dyżury w różnych dniach, nie spotykałyśmy się oko w oko zbyt często. Kiedy ok.2009 zabrała mi wykłady i ćwiczenia, zwolniłam się z UW i przeszłam na UKSW, czytamy na Twitterze, ulubionej platformie prof. Pawłowicz.
Siedziałyśmy razem 36 lat,z czego wiele lat w jednym pokoju.Tyle,że mając dyżury w różnych dniach nie spotykałyśmy się oko w oko zbyt często.Kiedy ok.2009 zabrała mi wykłady i ćwiczenia zwolniłam się z UW i przeszłam na UKSW.
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) March 4, 2021
źródło: o2.pl / Fakt / Twitter
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Dr Zaczyński o Wielkanocy w dobie pandemii. Nie ma co liczyć na zniesienie obostrzeń
Nauczycielka wrzuciła do sieci zdjęcie z wakacji. Ściga ją skarbówka
</