wtv.pl > Polska > Kasia Kowalska oskarżona o zarabianie na pandemii. Padły mocne słowa
Pamela Obuchowska
Pamela Obuchowska 19.03.2022 08:38

Kasia Kowalska oskarżona o zarabianie na pandemii. Padły mocne słowa

wtv
WTV.pl

Jakiś czas temu Kasia Kowalska, polska wokalistka rockowa i autorka tekstów, zamieściła w sieci nagranie, w którym podzieliła się z fanami i resztą społeczeństwa smutną informacją o stanie zdrowia swojej córki. 23-letnia Ola z powodu zakażenia koronawirusem trafiła do szpitala, a jej stan był na tyle poważny, że wymagała intubacji. Piosenkarka ze łzami w oczach apelowała także o nielekceważenie zagrożenia i niewychodzenie z domu. Wczoraj jednak stało się coś, co zaskoczyło wielu. W dobie epidemii w Polsce, pomimo wszelkich zakazów, odbył się koncert z udziałem Kowalskiej, na którym znaleźli się ludzie pod sceną.

Kasia Kowalska wzięła udział w koncercie w Ciechanowie, za co spłynęła na nią fala krytyki

Stan córki Kowalskiej na szczęście z czasem się polepszył. Młoda kobieta wraca już do zdrowia, wciąż jednak wymaga jeszcze hospitalizacji. Przebywa w jednym z londyńskich szpitali. Matkę i córkę łączy niezwykła więź, a obecnie niestety dzieli je tysiące kilometrów. Artystka nie może zatem być przy swoim dziecku, ale jest z nim w stałym kontakcie telefonicznym i poprzez media społecznościowe. Wczoraj były urodziny Oli, które niestety musiała spędzić sama w szpitalu. W ten sam dzień przypadł też koncert, który odbył się w Ciechanowie, gdzie zaśpiewała jej mama. Inicjatywa koncertu wydawała się fajna, jednak z pewnych przyczyn koncert, gdy już doszło do niego, wywołał sporo kontrowersji.

Filmik z koncertu, który nagrała i zamieściła piosenkarka na Facebooku, szybko z niego zniknął. Na nagraniu można było zobaczyć zebraną, sporą grupę ludzi w maseczkach pod sceną, którzy razem z artystką odśpiewali "sto lat" dla jej córki. Z założenia koncert miał być zagrany dla osób siedzących w domach i oglądających go tylko i wyłącznie ze swoich okien i balkonów. Stało się jednak inaczej i nie brakowało ludzi pod sceną i w jej okolicy, doszło zatem do zgromadzenia publicznego, a Kowalska wypadła na tym wszystkim kiepsko. Pod jej adresem spłynęły zarzuty o brak odpowiedzalności, o hipokryzję, ale także o to, że zarabia na epidemii. Ten ostatni zarzut wybrzmiewa w artykule autorstwa Matki Kurki. Choć dotychczasowe wypowiedzi blogera zakrawały o skandal (krytykował m.in. Jurka Owsiaka), tym razem trudno odmówić mu przynajmniej częściowej racji.

"Na koncercie nie byłem, zatem nie mogę powiedzieć, co krzyczała ze sceny, ale wydaję mi się, że hasło „zostań w domu nie padło”, chociaż biorąc pod uwagę poziom intelektualny i moralny „artystki” wykluczyć tego nie mogę" - grzmi autor artykułu pt. "Rzygać się chce – Kasia Kowalska zarobiła na „pandemii” i na koncercie w Ciechanowie".

"Problem jednak w tym, że to właśnie całe stada poszły za cynizmem i biznesem Kasi Kowalskiej, która swoje skrajnie odrażające zachowania finansowo skonsumowała. Całe stada znanych i lubianych płakały nad filmikiem Kasi Kowalskiej i jednocześnie wylewały cysterny szamba na „hejtera” Matkę Kurkę, który od początku, w twardych słowach „rzygać się chce”, pisał czemu takie akcje służą i jaki będzie ich finał. Wszędzie tam, gdzie brakuje podstawowej wiedzy, co tak naprawdę się stało, dlaczego się stało i komu się stało, pojawia się emocjonalny bełkot nastawiony na sławę i pieniądze. Dokładnie taki biznes zrobiła na chorobie swojego dziecka „artystka” Kowalska, a za chwilę identyczny biznes będzie robić na własnej chorobie jest córka. W odpowiednim czasie do biznesu dołączą się tabuny celebrytów i „artystów”, bo tak ci ludzie funkcjonują i z tego żyją" - czytamy w dalszej części artykułu.

Wśród internautów w sieci także nie brakuje krytyki i słów oburzenia.

- Wydaje mi się, że jako osoba, która miała styczność z wirusem i sama namawiała by siedzieć w domach, tym bardziej powinna przerwać koncert,  widząc tłumy, które nie zachowują żadnych odległości - pisze jeden z internautów, cytowany także przez portal Gala.pl.

- Sami mieszkańcy miasta widząc zdjęcia na portalu, jak wygląda ten koncert, chcą zgłosić sprawę do Sanepidu, więc chyba nic dodać. Dla mnie jest to hipokryzja, gdy doszło do tego za zgodą osoby, która zapłakana namawiała, by zostać w domach. Inni śpiewali bez sceny, a gdy widzieli, że zbiera się tłum, ostrzegali zakończeniem koncertu - zaznacza inna osoba.

A Wy co o tym sądzicie? Jakie jest Wasze zdanie? Oglądaliście ten koncert? Oczywiście nie chcemy nikogo oceniać ani potępiać, jednak w dobie epidemii i zakazu zgromadzeń publicznych oraz wszelkich imprez masowych, wczorajsza sytuacja, do której doszło, wydaje się dość dziwna i było to mało odpowiedzialne oraz rozsądne, z całym szacunkiem dla artystki i jej twórczości. Mimo wszystko życzymy dużo zdrowia dla Kasi i jej córki.

Źródło: WTV / kontrowersje.net / gala.pl