wtv.pl > Opinie > Hartman: Przebudzenia na Platformie
Jan Hartman
Jan Hartman 19.03.2022 08:24

Hartman: Przebudzenia na Platformie

wtv
WTV.pl

Czym ma być ta umowa i jak ją będziemy zawierać, to nie jest jeszcze jasne, niemniej jednak chodzi o to, że w jakiejś nieodległej przyszłości umowa taka miałaby doprowadzić do legalizacji w Polsce aborcji do 12 tygodnia ciąży na warunkach zbliżonych do tych, jakie obowiązywały przed wprowadzeniem obowiązujących obecnie zakazów. Przerwanie ciąży będzie możliwe w przypadku wyjątkowo trudnej sytuacji osobistej, po konsultacji z lekarzem i psychologiem. Natomiast projekt ustawy „Bezpieczeństwo kobiet” zawiera gwarancje dostępu do badań prenatalnych, darmowej antykoncepcji, dostępu do tabletki „dzień po” bez recepty, lekcji edukacji seksualnej dla młodzieży, bezpłatnego in vitro oraz stałego wsparcia medycznego i finansowego w przypadku urodzenia dziecka niepełnosprawnego.

Muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się po PO i Borysie Budce takiej „ucieczki do przodu” i przyjmuję ten fakt z dużym uznaniem, tym bardziej że kierownictwo Platformy musiało się zmierzyć (i nadal pewnie będzie się mierzyć) z wewnętrzną opozycją w partii; nie brakuje tam bowiem konserwatystów i katolików, a i sam były przewodniczący Grzegorz Schetyna do nich przecież należy. Można sądzić, że skoro Budka zdobył się na coś takiego, to coś jednak w tej partii się zmienia. Zapewne zrozumieli, że nie ma sensu ścigać się z Hołownią, kto będzie bardziej oświeconym katolikiem, bo wiadomo z góry, że to wyścig przegrany. A że lewica słabuje, wydaje się, że to i owo można by jeszcze zgarnąć po tej stronie sceny.

Nie chcę powiedzieć, że Platformą składającą tak nieoczekiwane deklaracje, kierują wyłącznie interes i wyrachowanie. Z pewnością działacze wiele się przez ostatnie miesiące nauczyli i jest to niemały sukces Strajku Kobiet. I trzeba to docenić. Lepiej późno niż wcale. Owszem, papier wszystko zniesie i za propozycjami PO nie muszą iść żadne szczególnie spektakularne działania, a już na pewno nie ma obaw, aby składane dziś deklaracje mogły napsuć krwi PiSowi na terenie parlamentu. Projekt po prostu pójdzie do zamrażarki i tyle. W tym sensie nie ma „obawy”, że obecne wzmożenie moralne w Platformie będzie ją kosztować jakieś dalsze awanturki polityczne. Koszt bieżący jest więc niewielki, a za to zysk wizerunkowy znaczny.

W polityce kalkulacje i idee przeplatają się ze sobą i nie ma czego się tutaj wstydzić. Tak to już jest i tyle. W tym przypadku splot ten jest szczęśliwy i w naszym smętnym krajobrazie politycznym przyjemnie się na taki niespodziewany spektakl patrzy. Jeśli zaś chodzi o meritum sprawy, to muszę powiedzieć, że propozycje PO są w zasadzie zbieżne z europejskim mainstreamem. W partiach centrowych dominuje przekonanie, że nie można zakazywać kobietom dokonywania aborcji, jakkolwiek wolność decydowania o sobie powinna być w tym przypadku wspierana przez narzucony przez prawo obowiązek deliberacji z udziałem „kompetentnych czynników”, dzięki czemu te bardzo trudne decyzje mogą być podejmowane z większym namysłem. Jednocześnie państwo bierze na siebie obowiązek, aby udzielić kobiecie ciężarnej znajdującej się w trudnym położeniu wszelkiej niezbędnej pomocy. W ten sposób powstaje swego rodzaju kontrakt: obowiązek wysłuchania przez kobietę informacji o możliwościach skorzystania z pomocy w zamian za prawo do bezpiecznej aborcji pomimo zaoferowanego wsparcia.

Nie ukrywam, że w odróżnieniu od bardziej radykalnej lewicy, uważam ten system za rozumny. Zaskoczeniem jest dla mnie za to propozycja całkowicie nieodpłatnej antykoncepcji. To postulat twardo lewicowy. Mam tu pewne wątpliwości związane z kosztami. Jednak jak dotąd wszystkie wyroby medyczne kupowane w aptekach są odpłatne. Dlaczego środki antykoncepcyjne miałyby być wyjątkiem? Sądzę, że niewielka kwota, powiedzmy 20-30 zł miesięcznie, byłaby rozsądna. To już jednakże szczegóły, o których będziemy mieli okazję (oby!) rozmawiać za parę lat. Dziś nie ma co szukać dziury w całym. Nie jestem zwolennikiem Platformy Obywatelskiej, lecz w tym przypadku mogę powiedzieć koleżankom i kolegom z największej partii opozycyjnej: brawo, tak trzymać!

Powiązane