wtv.pl > Polska > B. ksiądz Jacek M. nawołuje tłum do okropnego zachowania. Nagranie tylko dla osób o mocnych nerwach pojawiło się w internecie
Justyna Klimasara
Justyna Klimasara 19.03.2022 08:38

B. ksiądz Jacek M. nawołuje tłum do okropnego zachowania. Nagranie tylko dla osób o mocnych nerwach pojawiło się w internecie

wtv
WTV.pl

Podczas 10. Wrocławskiego Marszu Równości miało miejsce nieprzyjemne zajście. Były ksiądz, Jacek M. w wulgarny sposób obrażał uczestników parady. Na jego słowa zareagował OMZRiK, złożono przeciwko mężczyźnie prywatny akt oskarżenia.

Jacek M. ponownie stanie przed sądem 

W związku ze skandalicznym zachowaniem byłego duchownego Jacka M. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych postanowił zareagować. Stojąc na czele kontrmanifestacji, M. miał wykrzykiwać pod adresem uczestników pokojowej parady: "Przyglądnijcie się gębom tych zboczeńców, którzy będą przechodzili ulicami naszego miasta. Popatrzcie - to są potencjalni nosiciele HIV-a, to są wasi potencjalni sąsiedzi, to są potencjalni pedofile, których ofiarami mogą być Wasze dzieci, wasze żony, wasze matki, wasze kobiety. Nie możemy pozwalać na to by p*dalstwo, pedofilia, szerzyły się w naszym polskim mieście. Dzisiaj pederaści, geje i pedofile, jutro kozoje*cy i zoofile".

Środowisko LGBT to niejedyna grupa, którą atakuje były ksiądz. Mężczyzna jest też zapalonym antysemitą, miał używać wobec Żydów sformułowania "pasywny, żydowski motłoch". Słowa padły podczas kazania z okazji 82. rocznicy powstania ONR. Ze środowiskiem narodowców znany homofob był związany blisko przez wiele lat. Do tej pory śledztwa w jego sprawie były umarzane i przenoszone, odwlekane w czasie. Mężczyzna wciąż nawoływał do nienawiści na tle narodowościowym, a organy ścigania niewiele robiły w jego sprawie.

Jak poinformowała "Gazeta Wyborcza" akt oskarżenia ws. wydarzeń z wrocławskiej parady został wysłany 26 września 2019, ale oskarżony nie odbierał przez ten czas korespondencji sądowej. Wciąż nie jest znany termin rozprawy, byłemu księdzu przysługuje prawo do złożenia wyjaśnień. Miejmy nadzieje, że tym razem, nie usłyszymy ze strony prokuratury, że Jackowi M. trudno przypisać zamiar znieważenia czy nawoływania do nienawiści. Ciężko w XXI wieku zrozumieć bierność sądów wobec zachowań rasistowskich i homofobicznych.

Nagranie można zobaczyć tutaj.

Żródło: [Gazeta Wyborcza]

Powiązane