Czy budżet udźwignie kolejne lata z 500 plus? Eksperci i politycy mają wątpliwości
Nad 500 plus zbierają się czarne chmury. Eksperci ostrzegają, że po 2023 r. rząd może mieć problem z finansowaniem programu prorodzinnego, ponieważ będzie musiał spełniać unijne wymogi. W grę wchodzi nie tylko ukrócenie świadczeń, lecz także podwyżka podatków.
500 plus pod znakiem zapytania. “Budżet się nie zepnie”
500 plus to najbardziej popularne świadczenie, które obejmuje 6,6 mln dzieci. Przez pięć lat program pochłonął ok. 140 mld zł. Dalsze finansowanie świadczeń jest jednak zagrożone.
Rewolucja, wyjątkowo niekorzystna dla rodziców, ma rozpocząć się już w 2023 r. - Budżet się nie zepnie i konieczne będą drastyczne cięcia wydatków - przekonywał niedawno Jarosław Gowin, który niedawno opuścił Zjednoczoną Prawicę.
Rzeczpospolita donosi, że zapowiedzi polityka są uzasadnione. Dlaczego? Już za dwa lata zaczną ponownie obowiązywać limity związane z deficytem nie tylko na poziomie krajowym, lecz także unijnym. Taryfa ulgowa po pandemii zostanie ukrócona.
Stracą nie tylko rodzice. Podwyżka podatków może być konieczna
Opozycja już teraz ostrzega, że zmiany będą niekorzystne dla ogromnej części polskiego społeczeństwa. Rodzice muszą liczyć się z ewentualną likwidacją 500 plus, choć niewykluczone, że rząd PiS posunie się o krok dalej i podniesie niektóre podatki.
Głos w tej sprawie zabrał Sławomir Dudek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju. Jego zdaniem głównym problemem jest kontynuowanie strategii wysokich wydatków publicznych, mimo że szerokie wsparcie pocovidowe nie jest już aż tak niezbędne.
Jego słowa potwierdzają wyliczenia. Dudek szacuje, że w tym roku deficyt finansów publicznych będzie wynosił między 4 a 5 proc. Tymczasem unijne limity zezwalają na 3 proc.
Ekspert ostrzega, że podobna sytuacja może mieć miejsce również w przyszłym roku, przede wszystkim z powodu Polskiego Ładu. Na realizację niektórych ambitnych założeń nie ma pieniędzy w budżecie.
Komisja Europejska może nie zgodzić się a dalsze budowanie deficytu i nałoży na Polskę obowiązek przestrzegania limitów. To scenariusz prawdopodobny, tym bardziej, że już teraz polski deficyt jest jednym z najwyższych w całej Unii Europejskiej.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV
Kamionki. Wysadzono bankomat i ściany centrum handlowego. Policja szuka sprawców
Protest pod Komendą Główną Straży Granicznej. Demonstranci mają ze sobą imitację drutu kolczastego
