wtv.pl > Polityka > Czarnecki pozostaje bezkarny. Prokuratura nadal zbiera dowody ws. podejrzenia wyłudzenia 100 tys. euro
Maria Glinka
Maria Glinka 19.03.2022 09:10

Czarnecki pozostaje bezkarny. Prokuratura nadal zbiera dowody ws. podejrzenia wyłudzenia 100 tys. euro

Piotr Molecki/East News
Piotr Molecki/East News

Trwa sprawa dotycząca wyłudzenia 100 tys. euro przez europosła PiS Ryszarda Czarneckiego. Z ustaleń RMF FM wynika, że prokuratura w Zamościu nadal jest na etapie zbierania dowodów. Sam zainteresowany nie komentuje sprawy i skupia się na konkursie na prezesa Polskiego Związku Piłki Siatkowej (PZPS).

Śledztwo ws. Czarneckiego stanęło w miejscu

Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) złożył zawiadomienie ws. niekorzystnego rozporządzania mieniem przez europosła PiS Ryszarda Czarneckiego. Sprawa dotyczy wniosków o zwrot kosztów podróży służbowych, które polityk składał w latach 2009-2018. OLAF wskazuje, że Czarnecki mógł naciągnąć Unię Europejską nawet na 100 tys. euro.

Z ustaleń RMF FM wynika, że śledztwo, które prowadzi prokuratura w Zamościu, od ponad roku tkwi w martwym punkcie. Dlaczego? Według prokuratorów cały czas pojawiają się nowe przeszkody, które uniemożliwiają sprawdzenie, czy podejrzenia wobec Czarneckiego są zasadne.

OLAF nadal nie zgadza się bowiem na przesłanie do zamojskiej prokuratury dokumentów, na podstawie których oskarżył Czarneckiego o wyłudzenie. Wgląd w te materiały jest możliwy wyłącznie w siedzibie Parlamentu Europejskiego.

W oficjalnym piśmie rzecznik prokuratury w Zamościu przekonuje, że “rodzi to poważne utrudnienia” w powołaniu biegłego, który miałby zbadać prawdziwość odręcznych podpisów. Specjalista powinien pracować na oryginalnych dokumentach.

PE w dalszym ciągu nie przesłał prokuratorom również dodatkowych informacji. Śledczy zabiegali o te materiały dwukrotnie - w kwietniu i czerwcu 2021 r. 

Jedyny dokument, którym dysponuje zamojska prokuratura, to lista 90 osób, które należy przesłuchać jako świadków. Ruszyły przesłuchania, ale ich przeprowadzenie jest zdaniem śledczych wyjątkowo trudne, ponieważ część świadków mieszka za granicą. 

W związku z tym od ponad roku trwa zbieranie dowodów. Postępowanie jest prowadzone “w sprawie”, co oznacza, że nikt nie usłyszał zarzutów.

Ryszard Czarnecki nie komentuje sprawy. Zajmuje się konkursem na prezesa PZPS

Ryszard Czarnecki odmówił komentarza w sprawie śledztwa OLAF i toczącego się postępowania. - Nic w tej sprawie nie wiem i nie zamierzam się na ten temat wypowiadać - oznajmił w rozmowie telefonicznej europoseł i zakończył połączenie.

W związku z tym nadal nie wiadomo, czy Czarnecki zwrócił PE pieniądze, które miał wyłudzić przez lata sprawowania mandatu europosła. Medialne doniesienia wskazują, że polityk deklarował przejazdy na trasie Bruksela-Jasło, a nigdy nie mieszkał na Podkarpaciu i podróżował do Warszawy. Z innych informacji wynika, że jeździł do Jasła kabrioletem, choć jednocześnie twierdził, że samochód trafił na złom kilka lat temu.

Zdaniem Czarneckiego doniesienia mediów to fake newsy i kłamstwa. 

Obecnie europoseł skupia się na konkursie na prezesa PZPS. Z ustaleń portalu sport.pl wynika, że największe szanse na fotel szefa polskiej siatkówki mają, poza Czarneckim, urzędujący Jacek Kasprzyk oraz były zawodnik Sebastian Świderski. O tym, jak polityk PiS próbuje zaskarbić sobie przychylność działaczy PZPS można przeczytać tutaj. Wybory nowego prezesa PZPS odbędą się w dniach 27-28 września.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

Powiązane