Adam Niedzielski podał "główne kryterium" zdjęcia obostrzenia dot. noszenia maseczek
Liczba zakażeń spada, a minister pozostaje nieubłagany w kwestii maseczek - jak twierdzi, ryzyko jest zbyt duże.
Adam Niedzielski wypowiedział się na temat zniesienia nakazu noszenia masek na świeżym powietrzu
Adam Niedzielski na środowej konferencji prasowej poinformował o tym, jak w najbliższym czasie wyglądać będzie nauka w szkołach oraz które zakłady i sklepy zostaną otwarte.
Oprócz tego pojawiło się wiele pytań o obowiązek noszenia maseczek. Ze względu na zmniejszającą się liczbę dziennych zachorowań, być może istniałaby szansa na to, by to obostrzenie zostało zniesione przynajmniej na świeżym powietrzu. Minister odpowiedział na wszelkie wątpliwości.
W swojej wypowiedzi zauważył, że owszem, o ile liczba zachorowań i śmierci się zmniejsza i służba zdrowia powoli zostaje odciążona, to nie można w tej chwili pozwolić sobie na ściąganie masek.
Jak informował, głównym parametrem, na który należy zwracać uwagę w tym kontekście, jest częstotliwość zachorowań. Stwierdził, że o ile udowodnione jest, że transmisja wirusa jest o wiele większa w pomieszczeniach zamkniętych niż na świeżym powietrzu, to jednak wciąż istnieje ryzyko, że liczba zakażeń mogłaby nagle wzrosnąć po zdjęciu nakazu masek.
Jednocześnie zaznaczył, że nie wszędzie sytuacja jest taka sama. Inaczej jest, gdy ma się niemal puste chodniki na wsi, a inaczej w mieście, gdzie podczas krótkiego spaceru możemy minąć bardzo wielu ludzi - zarówno zdrowych, jak i chorych.
Dodał, że jeśli według statystyk ryzyko będzie małe lub pomijalne, być może wtedy Niedzielski zdecyduje się na rezygnację z tego obostrzenia. Póki co, nie ma jednak o tym mowy.
Przestrzeganie przepisów o maseczkach coraz gorsze
Coraz mniej ludzi przestrzega przepisów związanych z noszeniem masek w miejscach publicznych. Wpływ na to ma wiele czynników - zmęczenie pandemią, brak wiedzy dotyczącej tej choroby i przekonanie o tym, że nie jest groźna oraz przekonania polityczne.
Kary za brak maseczki wciąż pozostają takie, jak wprowadzone wiele miesięcy temu - za jej brak lub nieodpowiednie założenie grozi nawet do 500 zł mandatu.
Należy przypomnieć, że maski chronią głównie osoby, które mijamy na ulicy. Dzięki osłonie, jeśli jesteśmy zarażeni, wirus ma mniejszą szansę na wydostanie się i zarażenie kogokolwiek. Jest to tym bardziej ważne, że koronawirus często przyjmuje postać utajoną i wiele osób przechodzi go bezobjawowo - nie znaczy to jednak, że nie zarażają.
Prawidłowe noszenie maseczki to założenie jej w taki sposób, by zasłaniała zarówno usta, jak i nos. W innych przypadkach ryzyko transmisji jest o wiele większe.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
undefined
źródło: [tvn24.pl]