Wiadomości TVP wzięły w obronę syna Beaty Szydło
"Wiadomości" TVP z 18 marca podjęły temat preparatu AstraZeneki, "medialnym ataku na syna Beaty Szydło", zasług Wojsk Obrony Terytorialnej, a także bieżącej sytuacji pogodowej
"Brudna gra mediów i opozycji" - brzmiał pasek, zaprezentowany przez Danutę Holecką. Według redakcji, Obajtek oraz syn Szydło jest ofiarą ataków "przybudówki Gazety Wyborczej" oraz Platformy Obywatelskiej
Obajtka i Tymoteusza broniono przez całe 4 minuty materiału
- Teraz media w natarciu, a konkretnie media sympatyzujące z Platformą Obywatelską, atakujące syna Beaty Szydło, bo dowiedziały się, że pracuje w prywatnej firmie, w której udziały ma Daniel Obajtek - tłumaczyła w "Wiadomościach" TVP Danuta Holecka. Prezenterka wyjaśniła, że działanie nie jest niezgodne z prawem i nie powinno budzić emocji, ponieważ były ksiądz przeszedł standardowy proces rekrutacji.
Przypomnijmy, że niezależne media wysunęły podejrzenia jakoby Daniel Obajtek miał kierować z tylnego siedzenia spółką TT Plast, choć zabrania tego ustawa o samorządzie terytorialnym. Ówczesny wójt miał skłamać przed sądem w tej sprawie. Mówiono także o wykazie 15 drogich nieruchomości, a także pracy partnerki Obajtka w spółkach Skarbu Państwa. Jest to jedynie część oskarżeń, jakie ujawniły śledztwa dziennikarskie.
Ostatnie wydanie "Wiadomości" TVP podjęło temat syna Beaty Szydło. Mówiono o "ohydnych" działaniach mediów
Marcin Tulicki przedstawił nagłówki Gazety Wyborczej, Wirtualnej Polski, Oko.press, Onetu, a także Gazety.pl. - To jest nieprawdopodobnie ohydne, co zrobiono temu człowiekowi, co zrobiono pani premier. Ciężko znaleźć cenzuralne słowa - przekonywał publicysta. Następnie przedstawiono doniesienia Oko.press, nazywając medium "przybudówką Gazety Wyborczej". - Jego pracownicy w sensacyjnym tonie opisali sensacyjną historię syna byłej premier, choć w tej historii sensacji jest, jak na lekarstwo - przekonywał Tulicki.
Przedstawiono wyjaśnienia pełnomocnika Tymoteusza. Syn europarlamentarzystki miał nigdy nie rozmawiać z Danielem Obajtkiem. Sam ma pełnić przeciętną funkcję. Od 2019 roku realizuje obowiązki zawodowe w formie umowy o pracę. Komentatorzy "Wiadomości" TVP przedstawili działania pracy jako "patologiczne", "ohydne". Redaktorów nazwano zaś hienami.
Telewizja Polska dotarła nie tylko do autorki tekstu, ale też do jej byłego partnera. - Autorem tekstu jest była radna Sojuszu Lewicy Demokratycznej w Łodzi - wskazał Tulicki. Nie wspomniano jednak, że Bianka Mikołajewska, bo o niej mowa, pełniła funkcję radnej 19 lat temu, bo do 2001 roku. Nie wspomniano także, że niektórzy dziennikarze TVP także zajmowali się polityką. Michał Rachoń jeszcze w 2012 roku był rzecznikiem prasowym sopockiego oddziału Prawa i Sprawiedliwości.
Dorota Kania opowiedziała o Piotrze Niemczyku. - Ciekawe, jak by się czuła ona, gdyby zaczęto opisywać jej związki, na przykład z Piotrem Niemczykiem, czyli byłym mężem, który pracował w Urzędzie Ochrony Państwa, a wcześniej Gazety Wyborcze - dodawała. "Wiadomości" TVP podejrzewały, że Niemczyk pomagał Mikołajewskiej pozyskanie informacji do artykułu.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Doda: "W Polsce sextaśma byłaby końcem kariery - i dobrze". To obwinianie ofiar (Opinia)
Morawiecki w Krakowie: Zachęcamy, żeby wykorzystać dostępną szczepionkę AstraZeneca
Źródło: [Wiadomości TVP]