Pasażerowie na lotniskach w końcu kontrolowani. Dlaczego tak długo musieliśmy czekać?
- Dwa dni temu wylądowałam na Okęciu, wróciłam z Finlandii. Nie kazano mi wypełniać żadnej karty, nie sprawdzano temperatury. Wyszłam z lotniska nie niepokojona przez nikogo - opowiadała "Wyborczej" pasażerka Justyna. Teraz sytuacja się zmienia.
Wiadomości o kontrolach na lotniskach są wreszcie właściwe. Pasażerowie pod kontrolą
Sytuacja na polskich lotniskach była fatalna. Teraz, z powodu epidemii, polskie lotniska na szczęście wreszcie wprowadzają kontrole pasażerów i ich stanu zdrowia. Kilka dni temu pasażerowie w rozmowie z "Wyborczą" skarżyli się fatalną sytuację kontrolną i wyrażali swój niepokój i oburzenie.
Pani Iza w zeszłą środę wróciła do Polski z Holandii. Wylądowała w Pyrzowicach. - Nikt niczego nie sprawdzał. W sali przylotów są stanowiska z kwestionariuszami dla pasażerów wracających z Włoch i krajów azjatyckich. Ale kiedy wysiadałam z samolotu, były puste, bez obsługi. Temperatury nikt pasażerom nie mierzył - skarżyła się.
Sytuacja na polskich lotniskach zaczęła nareszcie się zmieniać wczoraj 12 marca po południu. Pasażerowie samolotu z Eindhoven, który wylądował w Pyrzowicach, byli już kontrolowani w sposób, jak należy.
- Wszyscy pasażerowie przylatujący do Polski będą mieć mierzoną temperaturę oraz wypełniać karty lokalizacyjne - zapewnia Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera.
Lotniska otrzymały wspracie z ramienia wojska.
„Zdecydowałem o skierowaniu terytorialsów do wsparcia Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Żołnierze WOT na 14 lotniskach będą pomagać przy pomiarze temperatury oraz gromadzeniu i segregacji kart lokalizacyjnych pasażerów przylatujących do Polski” – pisał Michał Dworczyk, szef kancelarii premiera.
Do zwiększenia kontroli wśród pasażerów postanowił odnieść się również Piotr Rudzki, rzecznik prasowy Lotniska im. Chopina w Warszawie: "Od czwartku żołnierze Wojsk Obrony Terytorialnej wspierają służby lotniskowe i państwowe. Po odpowiednim przeszkoleniu zaczęli mierzyć temperaturę i zbierać karty lokalizacyjne od wszystkich pasażerów i członków załogi"- podaje GW.
Piotr Adamczyk, oficer prasowy Katowice Airport też wydał swoje stanowisko, zapewniając, że zwiększono zasady bezpieczeństwa wśród osób, które odbyły lot: – Wcześniej kontrole dotyczyły pasażerów lotów z północnych Włoch, a następnie z całych Włoch. Teraz już wszystkich. Wdrażamy wszystkie zalecania Głównego Inspektora Sanitarnego, w tym dotyczące mierzenia temperatury ciała osób przylatujących do Pyrzowic.
Źródło: lodz.wyborcza.pl