wtv.pl > Polityka > Ogromna porażka TVP, sąd był bezlitosny. Na jaw wyjdzie tajemnica, którą skrzętnie ukrywali
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:32

Ogromna porażka TVP, sąd był bezlitosny. Na jaw wyjdzie tajemnica, którą skrzętnie ukrywali

wtv
WTV.pl

"Inwazję" TVP wyemitowało na chwilę przed zeszłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Film uderzający w środowisko LGBT pokazano w najlepszym czasie antenowym – tuż po "Wiadomościach", a w dodatku przed meczem polskiej reprezentacji, w którym nasza kadra zmierzyła się z Łotwą. Publikacją dokumentu publiczny nadawca chciał podkreślić zagrożenie, jakie nieść za sobą miała owa szkodliwa "ideologia". Narrację tę zaostrzono później, rzecz jasna, w trakcie minionych wyborów prezydenckich.

TVP przegrało w sprawie "Inwazji"

Film natychmiast wywołał niemałe oburzenie w liberalnych środowiskach. Nic dziwnego. Dość powiedzieć, że osoby homoseksualne przyrównano w nim do pedofilów, a prof. Nalaskowski z Uniwersytetu w Toruniu, jak przypomina "Wyborcza", twierdził, jakoby gejom chodziło o "świeże mięsko". Nalaskowski jest ponadto autorem tekstu zatytułowanego "Wędrowni gwałciciele", skupiającego się na Marszach Równości.

Skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie złożyła Kampania Przeciw Homofobii. Warto zaznaczyć, że do KPH przed premierą "Inwazji" wysłano fałszywą wolontariuszkę. Ta miała mieć na wyposażeniu zamontowaną w okularach kamerę i prowokować członków organizacji do agresywnych słów. Następnie w materile wskazano, że KPH płaci swoim członkom za uczestnictwo w marszach.

Członkowie Kampanii Przeciw Homofobii apelowali o upublicznienie danych dotyczących kosztów wymierzonej w środowiska osób nieheteronormatywnych produkcji. TVP odmawiała jednak, wskazując na tajemnicę spółki. – Dziś warszawski sąd pozytywnie odniósł się jednak do stanowiska KPH. Sąd stanął po stronie jawności życia publicznego i transparentności wydatkowania środków publicznych, z których TVP jest finansowana. Zasady te stanowią fundament demokratycznego państwa prawnego zgodnie z przepisami Konstytucji RP – przekazał reprezentujący organizację radca prawny Jakub Turski, cytowany przez "GW". Dodał, że chodziło o to, by osoby LGBT miały "możliwość weryfikacji, w jaki sposób z ich pieniędzy realizowana jest przez TVP misja publiczna".

Przypomnijmy, że to niejedyny wniosek wycelowany w TVP w związku z opublikowaniem "Inwazji". Działania KPH mają również związek z ochroną dóbr osobistych. Do czasu rozstrzygnięcia sprawy sąd nakazał publicznemu nadawcy usunięcie filmu z serwisu YouTube, a ponadto zabronił jego rozpowszechniania przez okres jednego roku.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Powiązane