wtv.pl > Polityka > Polityk poszedł do salonu samochodowego i zobaczył włączony TVN. Wściekł się
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:29

Polityk poszedł do salonu samochodowego i zobaczył włączony TVN. Wściekł się

wtv
WTV.pl
  • Prof. Krasnodębski postanowił odwiedzić salon samochodowy

  • Europoseł, który raz po raz wpisuje się w eurosceptyczną narrację rządzących, oburzył się widokiem telewizora, na którym włączono TVN24

  • "Antypaństwowa propaganda" - oburzał się polityk

Socjolog, filozof społeczny, publicysta, doktor habilitowany nauk humanistycznych – to tylko kilka z tytułów, jakie nosi europoseł Prawa i Sprawiedliwości Zdzisław Krasnodębski. Polityk błyszczy wobec kryzysu wywołanego polskim wetem w sprawie unijnego budżetu.

Cytowany przez portal tysol.pl profesor mówił m.in. o "ataku na Polskę".

Dla wielu dzisiejszych gorących orędowników UE kiedyś bijącym światłem była Moskwa, bo oni lub ich rodzice wierzyli, że komunizm zdoła wykorzenić wszystkie negatywne z ich punktu widzenia cechy Polaków. A teraz światło ducha dziejów świeci im z Brukseli i Berlina. To szeroko rozumiana opozycja ponosi główną odpowiedzialność za siłę ataku na Polskę, przekonywał Krasnodębski.

Polityk PiS oburzony puszczaniem TVN-u

Obwinianie opozycji przez polityka partii rządzącej należałoby uznać za rzecz nietrudną do wytłumaczenia. Święte oburzenie na włączenie TVN-u w jednym z salonów samochodowych jest jednak zupełnie innym kalibrem.

Korzystając z mediów społecznościowych, polityk Prawa i Sprawiedliwości podzielił się oburzającą – w jego opinii – sceną.

Scena z salonu samochodowego. Z telewizora płynie antypaństwowa propaganda, czytamy na Twitterze europosła.

"Mechanizm praworządności jest niezgodny z traktatami"

Rzecz jest o tyle ciekawa, że Krasnodębski nie jest bynajmniej postacią anonimową i z wolna wyrasta na jednego z głównych orędowników PiS w sprawie walki z unijnym mechanizmem praworządności.

Poprzednio w interesujący sposób skomentował stanowisko przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Davida Sassoliego, który przekazał że unijny Fundusz Odbudowy wejdzie w życie, nawet jeśli utrzymane zostanie weto Polski i Węgier.

Oburzony widokiem włączenia telewizji TVN polityk zaznaczył, że "ten fundusz bez Polski i Węgier nie będzie funduszem Unii Europejskiej, tylko 25 krajów". Co więcej, w całej sytuacji profesor widzi pewien pozytyw.

Jeśli chce się podjąć taka próbę, to bardzo proszę. Co prawda nie będziemy uczestniczyć, ale też od 2027 r. nie będziemy musieli spłacać zaciągniętego długu, przekonywał, cytowany przez portal wpolityce.pl.

Krasnodębski uznał, że najlepszym wyjściem będzie wypracowanie kompromisu. Ten możliwy jest jednak, rzecz jasna, jedynie na warunkach Prawa i Sprawiedliwości. Jeśli Komisja Europejska i Rada Europejska będą chciały uwzględnić nasze słuszne roszczenia, to być może uda się go osiągnąć. Uważamy, że mechanizm praworządności jest niezgodny z traktatami, wskazywał.

źródło: Twitter / tysol.pl / wpolityce.pl

Powiązane