wtv.pl > Polska > Wyciekł list wysłany przez księdza do rodziców. Straszy, że "zostaną rozliczeni", a religię nazywa najważniejszym przedmiotem
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:30

Wyciekł list wysłany przez księdza do rodziców. Straszy, że "zostaną rozliczeni", a religię nazywa najważniejszym przedmiotem

wtv
WTV.pl

Minione tygodnie, który upłynęły pod znakiem ogromnego wzburzenia społeczeństwa wywołanego wyrokiem Trybunału Julii Przyłębskiej zaostrzającym prawo aborcyjne, jak również skandali dotyczących hierarchów, w tym kardynała Henryka Gulbinowiczakardynała Stanisława Dziwisza, doprowadziły do wzmożonego wypisywania uczniów z lekcji religii, donosi serwis o2.pl.

Fakt miał wyraźnie nie spodobać się jednemu ze szczecińskich katechetów. Treść apelu, jaki za pośrednictwem e-dziennika ksiądz wystosował do rodziców dzieci, przytacza radna miasta Edyta Łongiewska Wijas. Całość opublikowano na Facebooku przedstawicielki magistratu.

Ksiądz: "Religia jest najważniejszym przedmiotem"

Duchowny przytoczył przysięgę wypowiadaną w trakcie sakramentu chrztu, po czym przekonywał, że wszyscy zostaną "rozliczeni przez Pana Boga z troskliwego ziarna wiary". Pozbawianie możliwości uczęszczania dzieci na religię, powiązane z rzekomym ograniczeniem rozwoju duchowego i intelektualnego, określił mianem "kaleczenia" najmłodszych.

Następnie duchowny zdecydował się postawić katechezę ponad pozostałymi przedmiotami. "Zawsze powtarzałem i powtarzam: Religia jest najważniejszym przedmiotem, ponieważ przygotowuje do życia wiecznego. Pozostałe przedmioty przygotowują zaś jedynie do życia doczesnego", czytamy w liście.

Kapłan wskazał, że bycie dobrym człowiekiem nie wystarczy do tego, by dostać się do nieba. Osoba wierząca powinna ponadto brać udział w sakramentach, jak również – a jakże! – lekcjach religii.

"Strzeżmy swoje dzieci"

"Nie dziwię się, że rodzice nie chcą posyłać swoich dzieci na religię do autora listu. Po tym liście sądzę, że kolejni wahający zdecydują się na rezygnację. [...] Strzeżmy swoje dzieci przed fanatykami religijnymi i nie ryzykujmy ich zdrowia psychicznego, oddając je w groźną opiekę agresywnym ewangelizatorom", czytamy we wpisie szczecińskiej radnej.

Łogiewska Wijas zaapelowała do prezydenta Szczecina, by podjął interwencję i wyznaczył granice, według których religia powinna funkcjonować w placówkach oświaty.

30 lat religii w szkole

Warto przypomnieć, że katecheza pojawiła się w polskich szkołach z inicjatywy Konferencji Episkopatu Polski, który zaapelował do władz o rozważenie podobnego rozwiązania w 1990 roku, a zatem tuż po zmianach ustrojowych.

Tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego przedstawiciele Kościoła zaapelowali do rządzących, by tradycja prowadzenia lekcji religii w placówkach oświaty nie została przerwana. W oficjalnym piśmie Komisji Wychowania Katolickiego KEP przekazano, że przedmiot ma fundamentalne znaczenie w wychowaniu najmłodszych.

Zaznaczono, że na katechezę uczęszczać powinni również uczniowie deklarujący się jako niewierzący. Religia miałaby stanowić doskonałe źródło wiedzy o religii w historii oraz kulturze. Dodano, że osoby poszukujące otrzymują tym samym możliwość zadawania niezwykle istotnych pytań.

źródło: o2.pl

Powiązane