W pudełku znaleźli szczeniaka i poruszający list. Pies miał za sobą prawdziwe cierpienie
Szczeniak, odnaleziony przez wolontariuszy jednego z meksykańskich schronisk, trafił pod ich drzwi w kartonowym pudełku. W środku umieszczono także niewielką zabawkę oraz łamiący serce list. To z niego pracownicy placówki dowiedzieli się, dlaczego ktoś zdecydował się oddać psa. Jego historia poruszyła serca internautów z całego świata.
- Nazywam się Andrés i mam 12 lat. Moja mama i ja postanowiliśmy zostawić szczeniaczka Tobie. Zrobiliśmy to za plecami taty, ponieważ on myślał o jego sprzedaży. Zawsze na niego krzyczy i go bije. Raz kopnął go tak mocno, że z jego maleńkim ogonem coś się stało. Mam nadzieję, że mu pomożesz i się nim zajmiesz. To jego pluszowa zabawka, liczę, że dzięki niej nie zapomni o mnie - napisano w poruszającym, pełnym smutku liście.
Szczeniak trafił pod opiekę weterynarza
Wolontariusze byli naprawdę wstrząśnięci tą historią. Szybko zaopiekowali się zwierzęciem, które rzeczywiście potrzebowało pilnej pomocy specjalisty. Nadali mu także nowe imię - Rene.
- Musieliśmy zabrać maluszka do weterynarza, aby zbadał jego ogon. Naszym zdaniem był złamany. Potrzebne było również usunięcie pasożytów. Oznaczało to pewne wydatki, ale dzięki darowizną byliśmy w stanie zadbać o zdrowie tego psa - przekazali pracownicy schroniska.
Historia psiaka oraz jego małego właściciela, który musiał podjąć niezwykle bolesną dla siebie decyzję, poruszyła internautów z całego świata. Chęć adopcji szczeniaka wyraziły już setki rodzin. Wkrótce trafi więc zapewne do tej, którą wolontariusze uznają za najlepiej na to przygotowaną. Jednocześnie pracownicy schroniska zaapelowali, aby pomyśleć o pomaganiu zwierzętom także w innych sytuacjach. Kochającego domu poszukują obecnie przecież miliony zwierząt, które często mają za sobą równie tragiczne doświadczenia.
Źródło: Kochamyzwierzaki.pl
