wtv.pl > Polska > Wywiesiła w oknie plakat Strajku Kobiet, dostała kartkę od sąsiadów. "Żałujemy, że twoja matka nie dokonała aborcji"
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:29

Wywiesiła w oknie plakat Strajku Kobiet, dostała kartkę od sąsiadów. "Żałujemy, że twoja matka nie dokonała aborcji"

wtv
WTV.pl
  • Uczestniczka Strajku Kobiet wywiesiła w swoim oknie plakat, symbolizujący poparcie dla trwających manifestacji

  • Poznańska społeczność lokalna przekazała sąsiadce okrutny list

  • "Żałujemy, że twoja matka, będąc z tobą w ciąży, nie dokonała aborcji" - czytamy

Od 22 października w całej Polsce trwają protesty, organizowane przez członkinie Strajku Kobiet. Opinia publiczna działania ruchu kojarzy głównie z lawinowymi manifestacjami, jednak poparcie dla kobiecych postulatów jest okazywane między innymi poprzez korzystanie z symboli feministycznych. Flagi, naklejki i plakaty wywiesza się na oknach, balkonach, czy przykleja do elementów garderoby.

Anna poparła Strajk Kobiet. Sąsiedzi żałują, że jej mama nie dokonała aborcji

Za pośrednictwem Facebooka udostępniono list, jaki otrzymała uczestniczka demonstracji w Poznaniu.

"Żałujemy, że twoja matka, będąc z tobą w ciąży, nie dokonała aborcji. Najprawdopodobniej jesteś nienormalna, afiszując swoje poglądy w oknie swego mieszkania. Swoim zachowaniem oszpecasz nasz budynek, w którym mieszka większość ludzi normalnych. Poddaj się leczeniu, póki nie jest za późno. Powodzenia" - czytamy w liście, którego zakończenie wprawia w osłupienie. "Błogosławionych świąt Bożego Narodzenia 2020, życzliwi sąsiedzi" - czytamy. 

Prawakoidy: Tak, nie popieramy aborcji ale twoja mama mogła ją akurat zrobić????????????Dziewczyna miała wywieszony w oknie plakat strajku kobiet :)

Opublikowany przez Fiksacje Seksualne Prawicy Sobota, 12 grudnia 2020

Pod wpisem na facebookowej stronie pojawiło się kilkaset komentarzy. "Szkoda, że żyjesz, ale błogosławionych świąt Bożego Narodzenia" - wytyka ironicznie internautka. "Obrońcy świętości życia, życzący śmierci każdemu, kto nie jest nimi, cudowne" - dodaje inny użytkownik społecznościowego medium. 

Po skontaktowaniu z administratorami fanpage'a udało nam się dotrzeć do adresatki listu. Anna podała naszej redakcji, że notatka została umieszczona w jej skrzynce pocztowej. Nie wie, kto konkretnie mógł to zrobić. W jej bloku mieszka wiele osób, jednak podaje, że nie czuje się przestraszona. 

 - Pisanie sąsiadce, że jest nienormalna i powinna się leczyć, by później życzyć jej "błogosławionych świąt" - no śmiać się chce. To smutne, że ktoś naprawdę ma taki światopogląd i pisze takie okropne rzeczy innym, ale ciężko traktować taką osobę poważnie - komentuje dla naszej redakcji. 

Anna wskazuje na niepokojące zainteresowania sąsiada życiem innych osób. - Ktoś chodził wokół bloku i liczył numery mieszkań, które miały wywieszone plakaty, ale to raczej starsza, zgorzkniała osoba, która nie ma co zrobić z czasem, niż realne zagrożenie - tłumaczy, po czym dodaje: - Na pewno nie sprawi to, że przestaniemy walczyć o swoje, a wręcz przeciwnie.

Strajk Kobiet ponownie ruszył na ulicę po decyzji Trybunału Konstytucyjnego. Organ władzy sądowniczej uznał aborcję z przyczyn embriopatologicznych za niezgodną z Konstytucją. Ruch społeczny nie uznaje orzeczenia, ponieważ niektórzy członkowie instytucji mieli zostać do niej powołani z naruszeniem obowiązujących przepisów. 

Wśród postulatów kobiecych znajduje się pełna liberalizacja dostępu do przerywania ciąży, dymisja rządu Mateusza Morawieckiego, odwołanie Julii Przyłębskiej z funkcji prezeski Trybunału Konstytucyjnego oraz zapewnienie edukacji seksualnej w szkołach. 

Źródło: WTV

Powiązane