Polacy masowo wykupują sprzęt sportowy. Sklepy z coraz wyższymi zyskami
Wirtualna Polska postanowiła przyjrzeć się zjawisku dość dużego popytu na sprzęt sportowy. Okazuje się, że nie chcemy rezygnować z aktywności fizycznej w momencie, gdy nie możemy odwiedzić ulubionej siłowni.
Sklepy sprzedające sprzęt sportowy od jakiegoś czasu przeżywają małe oblężenie. Nieustannie zamknięte siłownie zmotywowały nas do stworzenia namiastki klubu w domu i dbania nie tylko o wygląd, ale przede wszystkim o swoje zdrowie w czasie pandemii.
Polacy masowo wykupują sprzęt sportowy
Jeszcze rok temu mało kto wyobrażał sobie, że w jego salonie pojawi się mały komplet sprzętu sportowego, a on sam nie odwiedzi swojej siłowni przez niemal 12 miesięcy z krótkimi przerwami. Pandemia zmusiła nas jednak do zmiany wielu dotychczasowych przyzwyczajeń.
Nie inaczej było i właśnie w sferze fitness. Niemal z dnia na dzień kluby fitness oraz siłownie zostały objęte obostrzeniami, a Polki i Polacy musieli odnaleźć się w rzeczywistości, gdzie dbanie o formę jest wyjątkowo trudne. Nieoficjalny lockdown i w wielu przypadkach praca zdalna szybko zaczęły przynosić efekty w postaci dodatkowych kilogramów i w tym momencie warto zaznaczyć, że o ile same kilogramy to nic złego, to już brak ruchu i swoisty marazm jest bardzo niebezpieczny dla naszych organizmów.
Zapewne w obawie o czyhające na nas choroby cywilizacyjne wiele osób niemal szturmem ruszyło do sklepów sportowych, czy to realnie, czy za pośrednictwem stron internetowych. Z półek i wystaw zaczęły znikać kolejne sprzęty sportowe i na niektóre z nich trzeba zwyczajnie poczekać.
- W okresie pandemii rzeczywiście zaobserwowaliśmy wzrost sprzedaży sprzętu do ćwiczeń w domu. Można również dostrzec wzrost cen tych produktów, który wynika z większego popytu przy jednocześnie zmniejszającej się dostępności. [...] Taśmy, gumy do ćwiczeń, maty, rollery, wałki i piłeczki do masażu sprzedawały się najlepiej. Osoby, które mają więcej miejsca w domu, wybierają orbitreki, bieżnie i rowery treningowe - przekazuje w rozmowie z Wirtualną Polską rzecznik Allegro Marcin Gruszka.
Chcemy stworzyć namiastkę siłowni zamknięci w domu
- Widać, że Polacy potrzebują aktywności fizycznej i chcą ćwiczyć regularnie. W ostatnich miesiącach, gdy korzystanie z klubów fitness stało się utrudnione lub wręcz niemożliwe, wielu z nas zaczęło uprawiać sport w domu - mówi Magdalena Sobolewska reprezentująca sieć z akcesoriami i sprzętem sportowym Decathlon.
- Ponieważ Polacy zaczęli tworzyć domowe siłownie, na duży sprzęt sportowy trzeba polować. Bo gdy tylko pojawia się na stronie lub w sklepach, bardzo szybko zostaje wykupiony - dodaje w rozmowie z Wirtualną Polską.
Wszyscy obawiający się teraz, czy uda im się upolować upragniony sprzęt sportowy, mogą jednak spać spokojnie. Chociaż popyt na niego jest duży, to nieustannie dociera on od producenta. W zdecydowanie lepszej sytuacji są osoby, które chcą się jedynie doposażyć. Mniejsze sprzęty sportowe bowiem są łatwo dostępne i nie trzeba liczyć się z ich brakiem.
Ten sam sprzęt droższy o kilkaset złotych w przeciągu kilku miesięcy
Dziennikarz Wirtualnej Polski Przemysław Ciszak zwrócił uwagę, że kiedy sam kupował orbitreka pod koniec listopada, jego cena była aż o 600 złotych niższa, niż kiedy jego znajoma chciała kupić ten sam sprawdzony sprzęt. Z wyjściowych 1,5 tys. złotego w przeciągu nieco ponad dwóch miesięcy trzeba było za niego zapłacić już ponad 2 tys. złotych.
Branża fitness od dawna mówi o tym, że działania rządu zaowocują falą masowych bankructw. Jakiś czas temu rozmawialiśmy z właścicielami siłowni i ich stosunku do trwających obostrzeń. Ich wypowiedzi możecie przeczytać >TUTAJ<
Źródło: Wirtualna Polska
Artykuły polecane przez redakcję WTV: