wtv.pl > Polska > Znana prezenterka oskarżona o oszustwa podatkowe. Grozi jej więzienie
Krystian Mowel
Krystian Mowel 19.03.2022 08:35

Znana prezenterka oskarżona o oszustwa podatkowe. Grozi jej więzienie

wtv
WTV.pl

Marcelina Zawadzka, prezenterka programu TVP „Pytanie na Śniadanie”, może mieć poważne kłopoty związane z aferą dotyczącą tzw. karuzeli vatowskiej. Proces prowadzony w tej sprawie dotyczy wyłudzenia aż 58 mln złotych. Dziennikarka jest jedną ze współoskarżonych. Zawadzka twierdzi, iż została wykorzystana - podaje serwis naTemat.pl.

Prezenterka „Pytanie na Śniadanie” może trafić do więzienia


Serwis naTemat.pl podaje, iż organy ścigania rozpracowały grupę przestępczą zajmująca się licznymi oszustwami finansowymi, które opierały się na nieopłacaniu pełnych kwot podatków, a następne legalizowanie tych nieuczciwie otrzymanych środków. W sprawie oskarżono aż 17 osób. Mimo, iż Marcelinie Zawadzkiej, jako jedynej z osób oskarżonych w sprawie, nie zarzucono udziału w grupie przestępczej, to została ona oskarżona, jak podkreśla prawnik modelki, o "formalne użycie jako nierzetelnych dokumentów w deklaracjach podatkowych". Według przepisów, grozi jej za to do 8 lat pozbawienia wolności. Prezenterka „Pytania na Śniadanie” korzystała z usług biura księgowego, które miało pełnić jedną z głównych ról w oszustwach podatkowych. Jak przyznaje Marcelina Zawadzka, nie miała o tym pojęcia i czuje się wykorzystana.

Wypowiedź prezenterki „Pytanie na Śniadanie”

W rozmowie z dziennikarzami serwisu naTemat.pl gwiazda TVP zdecydowała się wypowiedzieć na temat całej sprawy.

„Ciężko mi komentować tę sprawę, bo czuję się w niej podwójnie oszukana. Najpierw straciłam pieniądze na transakcji z nieuczciwym kontrahentem, który miał sprzedać mi produkty modowe, a nigdy tego nie zrobił, chociaż pieniądze otrzymał. Potem dowiedziałam się, że obsługujące mnie biuro księgowe, dokumenty tejże feralnej transakcji, w sposób jak się okazało nieuprawniony, uwzględniło w księgach rachunkowych i deklaracjach podatkowych, czego ponoć robić nie wolno. Ja osobiście tymi rozliczeniami się nie zajmowałam, bo się po prostu nie znam. (...) Oczywiście złożyłam stosowne wyjaśnienia i liczę, że sprawa skończy się pomyślnie, chociaż nie można wykluczyć, że jeszcze będę musiała zapłacić karę za niedopilnowanie nieuczciwego księgowego” – tłumaczy dziennikarka „Pytania na Śniadanie”. Jak sama przyznaje, cała sprawa jest doskonałą nauczką pokazującą, że należy uważać komu się ufa.

Zdjęcie wyróżniające do tekstu to screen z programu TVP - Pytanie na śniadanie, wyemitowanego w TVP 2, 5.02.2020.

Źródło: [naTemat.pl]

Tagi: Prawo Polska