Tajemnicza śmierć brytyjskiego żołnierza w Warszawie. Prokuratura próbuje dojść do prawdy, ale czy się uda?
Do tragedii, w wyniku której śmierć poniósł brytyjski żołnierz, doszło w nocy z 31 lipca na 1 sierpnia 2019 roku w Warszawie. Mężczyzna zginął po tym, jak wypadł z okna hotelu na siódmym piętrze. Czy dziś, po upływie blisko roku od tragedii, wiadomo coś więcej w tej sprawie?
Śmierć brytyjskiego żołnierza w Warszawie. Ustalenia prokuratury
Z nieoficjalnych informacji TVN Warszawa wynika, że grupa kilkudziesięciu żołnierzy z Wielkiej Brytanii przyjechała do Warszawy w ramach obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego. Żołnierze zatrzymali się w jednym z hoteli na Woli. Na chwilę przed tragicznym wypadkiem, zmarły żołnierz brał udział w spotkaniu, gdzie spożywany był alkohol. Mężczyzna w pewnym momencie nagle wypadł z okna. Śledztwo w tej sprawie prowadzone było od kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Co ustaliła prokuratura?
TVN Warszawa, powołując się na informacje przekazane przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie, podało informację, że śledztwo zostało umorzone. Prokurator Mirosława Chyr w rozmowie z Fakt24 potwierdziła te doniesienia. - Przedmiotowe postępowanie zostało zakończone w lutym 2020 r. wydaniem postanowienia o umorzeniu śledztwa w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci brytyjskiego żołnierza na terenie hotelu w Warszawie w sierpniu 2019 r. Jako podstawę umorzenia wskazano brak danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu. Z ustaleń śledztwa wynika, że brak jest danych wskazujących na udział osób trzecich w zdarzeniu - wyjaśniła.
Oprócz prokuratury, śledztwo w tej sprawie prowadziła także Żandarmeria Wojskowa oraz Wydział do spraw Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Udział w śledztwie brali również żandarmi z Wielkiej Brytanii. Wykonano sekcję zwłok brytyjskiego żołnierza, która miała na celu chociaż częściowo wyjaśnić jego śmierć. Sekcja wykazała, że zmarł on na skutek wielonarządowych obrażeń. Wyniki badań toksykologicznych "ze względu na dobro pokrzywdzonego" nie ujawniono.
Źródło: TVN Warszawa / Fakt