wtv.pl > Gospodarka > Rząd po cichu przyzna swoim podwyżki. Znalazł się kruczek
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:43

Rząd po cichu przyzna swoim podwyżki. Znalazł się kruczek

Rząd
(zdj. Il. ) ; Jakub Kamiński/Eastnews

Doniesienia przekazał portal "Money" oraz "Fakt". Szef Kancelarii Premiera, Michał Dworczyk przygotował projekt, zgodnie z którym wiceministrowie nie będą pełnić funkcji polityków. Przyjęcie dokumentu przeniesie ich do korpusu służby cywilnej. Powodem ma być przeniesienie ekspertów do właściwej grupy. Media alarmują, że podniesie to ich pensje z 12 tysięcy złotych brutto do 17 tysięcy. 

Czy rząd przyzna sobie podwyżki? Ustawa jest procedowana w trybie ekspresowym

Warto jednak zaznaczyć, że urzędnicy korpusów cywilnych nie mogą być członkami partii politycznych. Co ciekawe, Jarosław Kaczyński, odpowiadając na oskarżenia o rozrzutności rządu, zapowiedział rekonstrukcję Rady Ministrów, a właściwie zmniejszenie liczby wiceministrów. Obecnie liderzy resortów mają aż 30 zastępców. 

Prezes Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej wskazał dla "Faktu", że rząd składa się głównie z członków danej partii. - Niektóre spośród osób zajmujących obecnie stanowiska podsekretarzy stanu odgrywają ważne role w strukturach partyjnych, włączenie tych stanowisk do korpusu służby cywilnej budzi wątpliwości - tłumaczy ekspert dla "Faktu".

Padła propozycja, by przemianować na urzędników jedynie podsekretarzy. Prezes SAKSAP ma jednak ważny warunek. Chce wymusić na nich podpisania należytego oświadczenia. Za złamanie kompromisowych przepisów miałaby grozić kara pozbawienia wolności. 

Korpus cywilny tworzy administracja licząca 119 tysięcy członków według danych "Faktu". Co więcej, wiceministrowie mogliby również liczyć na 13. pensję. Pod osłoną nocy Sejm próbuje w ekspresowym tempie uchwalić przedłożony dokument. 

Redakcja "Onetu" wyliczyła, ilu wiceministrów jest ściśle związanych z Prawem i Sprawiedliwością. W wyborach parlamentarnych z list obecnej partii rządzącej startowali Piotr Patkowski, Paweł Jabłoński, Marcin Romanowski i Zbigniew Gryglas. Gryglas wcześniej współtworzył Nowoczesną. Błażej Poboży oraz Olga Semeniuk są również radnymi Zjednoczonej Prawicy w stolicy. 

Podobne inicjatywy były procedowane w 2018 roku, gdy wybuchła afera o niebotycznych podwyżkach w rządzie Beaty Szydło. - Pan minister Dworczyk na początku nie chciał powiedzieć, ile będą od teraz zarabiać podsekretarze stanu. W końcu ujawnił, że chodzi o kwoty rzędu 16 tys. zł plus dodatki. Czyli ostatecznie będzie to ok. 20 tys. zł - podaje dla "Onetu" poseł Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej zaś mówi wprost, że działanie to stanowi 100-procentową podwyżkę. 

W tym samym czasie na 100-procentowy dodatek od rządu czekają medycy. Senat dodał do ustawy covidowej poprawkę, zgodnie z którą na dodatek mogli liczyć wszyscy specjaliści. PiS chciał jednak wynagrodzić jedynie osoby na pierwszym froncie walki z pandemią. Dokument został podpisany przez prezydenta, lecz Prezes Rady Ministrów nie opublikowano go w Dzienniku Ustaw. 

Źródło: [Onet/Fakt]

Powiązane