Powiesili baner Andrzeja Dudy na Giewoncie. Prokuratura odmawia wszczęcia śledztwa, czy obrażono uczucia religijne?
Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych uważa, że wizerunek Andrzeja Dudy na zabytkowym krzyżu stanowi obrazę uczuć religijnych. Organizacja przedłożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, jednak organy ścigania nie chcą zająć się sprawą
Jak się dowiedzieliśmy, dziś o godzinie 08:30 w budynku Sądu Rejonowego w Zakopanem odbyła się rozprawa, mająca na celu rozstrzygnąć zażalenie na decyzję prokuratury. - Poznamy decyzję, dopiero gdy zostanie nam przesłana wraz z uzasadnieniem - przekazał nam Konrad Dulkowski
- Moim zdaniem wizerunek kogoś, kto publicznie nawołuje do nienawiści, a kimś takim, według mnie, jest Andrzej Duda, tym bardziej obraża uczucia religijne - tłumaczy prezes OMZRiK
Ośrodek złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez grupę zwolenników Prawa i Sprawiedliwości, którzy działając wspólnie i w porozumieniu mieli zorganizować i przeprowadzić akcję wywieszenia baneru Andrzeja Dudy na Giewoncie. Mowa o wyczerpaniu znamion artykułu 196 Kodeksu karnego, za co grozi nawet kara pozbawienia wolności.
Wizerunek Andrzeja Dudy znalazła się na Giewoncie. Prokuratura nie uważa, by doszło do obrazy uczuć religijnych
- Mamy do czynienia z pewnego rodzaju hipokryzją. Moim zdaniem wizerunek kogoś, kto publicznie nawołuje do nienawiści, a kimś takim, według mnie, jest Andrzej Duda, tym bardziej obraża uczucia religijne. To jest także kwestia sprowadzania niebezpieczeństwa. To była słabo przymocowana ogromna płachta. W każdej chwili mogła się zerwać i zrobić komuś krzywdę. Prokuratura powinna się tym zająć - przekazał nam Konrad Dulkowski, prezes OMZRiK.
"Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2" - czytamy w artykule 196 Kodeksu karnego.
Odmowa o wszczęciu śledztwa zapadła na początku grudnia. Ośrodek złożył zażalenie na postanowienie, co wymusiło rozpatrzenie sprawy przez sąd. Jak czytamy w przesłanej nam wiadomości, 26 lutego poinformowano działaczy społecznych o wyznaczeniu terminu posiedzenia. Sąd Rejonowy w Zakopanem II Wydział Karny obradował dziś o godzinie 8:30. - Nie wiemy, co postanowił sąd. Poznamy decyzję, dopiero gdy zostanie nam przesłana wraz z uzasadnieniem. Nikt z naszej organizacji nie mógł stawić się na rozprawie - dowiedzieliśmy się od Dulkowskiego.
Według OMZRiK powieszenie baneru Andrzeja Dudy na Giewoncie stanowiło "sprofanowanie i zbezczeszczenie miejsca kultu czyli krzyża katolickiego" oraz zniszczenie zabytku. Akcja miała także doprowadzić do celowej obrazy uczuć religijnych oraz naruszenia przepisów dotyczących umieszczania reklam wyborczych na miejscach kultu religijnego. Na Giewoncie 14 sierpnia wywieszono też flagę LGBT. Symbol zniknął z krucyfiksu po kilkunastu minutach.
Do działania wkroczyła wówczas organizacja Fidei Defensor, która również zgłosiła obrazę uczuć religijnych. W tym wypadku organy ścigania konsekwentnie odmówiły wszczęcia śledztwa. Sekwencja zdarzeń była niemal identyczna, bowiem konserwatywna grupa złożyła zażalenie, rozpatrzone negatywnie przez ten sam Sąd Rejonowy w Zakopanem.
- Nie rozumiem, dlaczego osoby, które poczuły się "urażone" symbolem tęczy nie protestują przeciwko wieszaniu w tym samym plakatu wyborczego urzędującego prezydenta. To cynizm z ich strony i prześladowanie osób z grupy mniejszościowej. Podobnie jak próba wniesienia kasacji - jest to nękanie i ciąganie po sądach osób, które nie popełniły żadnego przestępstwa czy wykroczenia - komentował dla naszej redakcji Dominik Kuc, autor rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Ks. Isakowicz-Zaleski o Głódziu i Janiaku: Kary są bardzo łagodne, wręcz symboliczne
Opublikowano rozporządzenie ws. nowych zasad kwarantanny dla podróżnych
Dwie dziewczyny napadnięte za to, że nie odpowiedziały na "zaloty". Okropne komentarze
Źródło: [WTV]