Posłanka Lewicy mówi o samobójstwach dzieci LGBT. "PiS wraz z Czarnkiem się śmieje"
Dziś przez cały dzień odbywa się 33. posiedzenie Sejmu. W jego trakcie posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk złożyła wniosek formalny o włączenie do porządku obrad informacji i wyjaśnień Ministra Edukacji i Nauki Przemysława Czarnka. Powoływała się na wywiad w TVP Info, którego rano udzielił minister w temacie Parady Równości.
Argumentowała to następująco:
- Dlaczego po raz kolejny w dniu dzisiejszym minister edukacji dopuścił się szczucia i obrażania obywateli legalnie realizujących swoje konstytucyjne prawo do zgromadzeń? Dlaczego nazwał osoby uczestniczące w sobotniej Paradzie Równości osobami nienormalnymi? Dlaczego minister edukacji szczuje także na uczniów LGBT+, którzy również uczestniczyli w tej Paradzie? Wyjaśnień wymagają także informacje, które docierają do Wysokiej Izby, że minister Czarnek próbuje porządkować sobie w sposób radykalny i totalny funkcjonowanie każdej szkoły - groźby więzienia dla dyrektorów, zamiana kuratorów oświaty w prokuratorów oświaty..."
W tym momencie skończył się czas wypowiedzi posłanki. Minister Czarnek odpowiedział Agnieszce Dziemianowicz-Bąk:
- Ja mam wniosek formalny, żeby pani raz jeszcze wysłuchała mojej wypowiedzi i przestała kłamać bezczelnie. Polacy widzą waszą narrację - pełną chamstwa, pełną kłamstwa, fałszowania rzeczywistości. Jeśli pani nie rozumie języka polskiego, to jest pani problem, a nie mój, i ja pani nie będę wyjaśniał słów w języku polskim.
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk odpowiedziała ministrowi, przytaczając jego słowa z wywiadu, którego tego samego dnia rano udzielił w TVP Info:
- "Przecież wszyscy Polacy widzą, co się dzieje na ulicach i na czym polega tolerancja. Przecież to, co się tam działo, nie ma nic wspólnego z tolerancją i równością. Polacy widzą, kto jest normalny, a kto nie".
W tym momencie posłowie Zjednoczonej Prawicy zaczęli klaskać i wiwatować, by wyrazić poparcie dla tych słów ministra Czarnka. Dziemianowicz-Bąk kontynuowała wśród oklasków i zawołań posłów Zjednoczonej Prawicy, które ją zagłuszały:
- Panie ministrze, nie jest pana prawem, nie jest pana kompetencją odmawianie uczniom, młodzieży, nauczycielom i żadnej mniejszości korzystania z konstytucyjnego prawa do gromadzenia się i wyrażania własnych poglądów. Panie ministrze, jedyny język, jaki pan zna, to język nienawiści, język szczucia i język, który prowadzi do tego, że uczniowie, na straży których powinien pan stać, popełniają samobójstwa i dokonują samookaleczeń.
Śmiechy, oklaski i wiwaty ze strony Zjednoczonej Prawicy trwały w najlepsze.
Dziemianowicz-Bąk: Kim trzeba być, by przy wspomnieniu o dzieciach, które odebrały sobie życie, bić brawo?
Po obradach Agnieszka Dziemianowicz-Bąk skomentowała to na Twitterze:
"Kim trzeba być, by przy wspomnieniu o dzieciach, które odebrały sobie życie, bić brawo? Najwyraźniej - posłem PiS".
https://twitter.com/AgaBak/status/1407642838725234690?s=20
Inne posłanki i posłowie Lewicy także wyraziły swoje zaniepokojenie:
https://twitter.com/PaulinaPiechna/status/1407649863169413122?s=20
https://twitter.com/RobertBiedron/status/1407646791584133121?s=20
https://twitter.com/KotulaKat/status/1407651865156853770?s=20
Z kolei Katarzyna Lubnauer zapowiedziała, że składa wniosek o odwołanie ministra Czarnka.
https://twitter.com/KLubnauer/status/1407636566898532355?s=20
Janusz Schwertner, dziennikarz, autor nagradzanego reportażu o psychiatrii dzieci LGBT+ Miłość w czasach zarazy, skomentował:
"Bardziej podłego zachowania w Sejmie trudno sobie wyobrazić. Obrazek, który przechodzi do historii pogardy. No ale my robimy swoje - pomimo tych ponurych czasów"
https://twitter.com/SchwertnerPL/status/1407655048524570630?s=20
Czarnek: Domagam się od Pani natychmiastowego odwołania obraźliwych słów wobec uczestników Parady Równości
Od rana, po wywiadzie w TVP Info, "Czarnek" trenduje na Twitterze. Wśród użytkowników Twittera pojawiają się komentarze w sprawie.
https://twitter.com/hayastanboi/status/1407640365574799360?s=20
https://twitter.com/batofthedungeon/status/1407598030367379464?s=20
https://twitter.com/HebanMaja/status/1407659836742029317?s=20
Sam minister Czarnek napisał, że domaga się od Agnieszki Dziemianowicz-Bąk odwołania obraźliwych słów o uczestnikach Parady Równości, sugerując, że to ona tak ich nazwała, a nie on:
https://twitter.com/CzarnekP/status/1407651028959432706?s=20