wtv.pl > Polska > Dziś wieczorem na antenie Polsatu premierę ma kontrowersyjny film o Janie Pawle II. Podzieli widzów
Alan Wysocki
Alan Wysocki 19.03.2022 08:28

Dziś wieczorem na antenie Polsatu premierę ma kontrowersyjny film o Janie Pawle II. Podzieli widzów

wtv
WTV.pl
  • Polsat o 18:00 wyemituje reportaż Małgorzaty Ziętkiewicz pt. "Zasadzka na sprawiedliwego"

  • Dokument zostanie poświęcony obronie nieżyjącego hierarchy, oskarżanego o tuszowanie przestępstw na tle seksualnym

  • "Dla mas (papież - przyp. red.) staje się kawałkiem śmiecia leżącego na ziemi" - komentuje w materiale profesor UKSW

Reportaż na antenie Polsatu skupi się także na liście 1706 polskich profesorów. Pismo stanowi apel w obronie papieża Polaka. Jego autorzy chcą, by społeczeństwo "opamiętało się" i przestało niszczyć wizerunek świętego. 

Telewizja Polsat wywoła istną burzę. "Zasadzka na sprawiedliwego" już o 18:00

Główne zarzuty wobec nieżyjącego duszpasterza odnoszą się między innymi do działalności byłego kardynała Theodore'a McCarricka. Były metropolita waszyngtoński awansował w strukturach związku wyznaniowego, pomimo świadectw ofiary molestowania seksualnego. 

Papież Franciszek zalecił opublikowanie obszernego raportu, opisującego zjawisko. Materiał wyemitowany przez Polsat ma zawierać analizę dokumentu, z którego ma nie wynikać, że Jan Paweł II posiadał wiedzę o nadużyciach McCarricka.

- Ta postać Jana Pawła właściwie dla wszystkich, także dla jego wrogów, była kimś. A teraz dla mas staje się kawałkiem śmiecia leżącego na ziemi, który można kopnąć, żeby poleciało jak najdalej od nas - powiedział dla Polsatu prof. Jan Grosfeld, filozof Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, sygnatariusz "Listu Profesorów".

Rozmówcy Polsatu sugerują, że McCarrick mógł być "agentem służb specjalnych". - Cały czas do końca nie wiemy, kim był człowiek, który został kardynałem. Również w samym raporcie jest w jednym z przypisów zawarta taka sugestia, że był po prostu agentem służb specjalnych - komentuje dla medium jeden z syngatariuszy.

Na wizerunek Karola Wojtyły wpłynęły między innymi produkcje braci Sekielskich, jednak kluczowy w sprawie był materiał Marcina Gutowskiego o tytule "Don Stanislao". Film zaprezentował zarzuty wobec osobistego sekretarza papieża, kardynała Dziwisza, dotyczą tuszowania przestępstw pedofilskich oraz przyjmowania łapówek. 

Sprawą kardynała zajmuje się prokuratura przez wzgląd na zawiadomienie europarlamentarzysty Wiosny - Łukasza Kohuta. Chodzi o artykuł 139 oraz 140 Kodeksu karnego. Oba przepisy odnoszą się do ukrywania informacji o łamaniu prawa. 

Zarzuty pod adresem Jana Pawła II nie padają od dziś. W 2013 roku dziennikarz i aktywista na rzecz praw człowieka - Geoffrey Robertson wydał książkę o tytule "Czy papież jest winny?". Publikacja traktuje o udziale i aktywnościach Benedykta XVI i Jana Pawła II w kościelnych skandalach. 

Autor opisał, jak polski hierarcha w 2004 roku podjął decyzję o udzieleniu błogosławieństwa księdzu Degolladzie. "Ulubieniec papieża przez długi czas notorycznie dopuszczał się molestowania dzieci i sam był ojcem kilkorga (które też molestował)" - czytamy.

Robertson deklaruje, że w 2005 roku zaś następca Wojtyły zaprosił Degolladę do Watykanu, by wiódł tam "powściągliwe życie upływające na modlitwie i pokucie"

Źródło; ["Czy papież jest winny"/Polsat]