Policja przyłapana na gorącym uczynku. W ruch poszły pałki, teraz się tłumaczą
Odbywające się od kilku tygodni protesty związane ze Strajkiem Przedsiębiorców były dla polskiej policji bardzo poważną próbą. Skomplikowana sytuacja prawa, związana z nieogłoszeniem przez rządzących stanu klęski żywiołowej spowodowała zdaniem wielu ekspertów niekonstytucyjne ograniczenie praw obywatelskich. Policja, zmuszona do egzekwowania nowych ograniczeń związanych z pandemią stanęła twarzą w twarz ze społecznym niezadowoleniem.
Policja tłumaczy się z użycia pałek
Funkcjonariusze, otrzymali polecenie zatrzymania demonstracji, co wywołało gwałtowny sprzeciw protestujących, rozpoczęły się przepychanki. W ruch poszedł gaz a także - ujawniła Gazeta wyborcza - pałki służbowe. Policja od razu przyznała się do użycia gazu. Zdecydowanie zaprzeczała natomiast używaniu pałek. - "W dzisiejszej Gazecie Wyborczej red. Czuchnowski wbrew faktom powiela kłamstwo o użyciu przez policjantów pałek wobec protestujących 16 maja w Warszawie. Taka dezinformacja wzmaga falę hejtu wobec funkcjonariuszy. To ewidentny przykład antydziennikarstwa." - pisała Komenda Stołeczna Policji.
Wpis policjantów wywołał szybką reakcję demonstrantów, którzy masowo udostępniali zdjęcia, które potwierdzały użycie pałek przez policjantów. Materiał na ten temat przygotowała również GW. Wczoraj wieczorem KSP musiała wycofać się z oskarżeń wobec redaktora Czuchnowskiego. - "Od początku swoich w swoich wypowiedziach wskazywaliśmy, że działamy w pełni transparentnie i nie zamierzamy nic ukrywać. (...) W związku z artykułem Pana autorstwa zamieszczonym dzisiaj na stronie wyborcza.pl pt. "Policja jednak użyła pałek 16 maja. Mamy zdjęcia!" informuję, że po zapoznaniu się z przedstawionym w nim materiałem fotograficznym od razu podjęliśmy się weryfikacji tych informacji,. Ustaliliśmy tożsamość widocznych na zdjęciu funkcjonariuszy w tym trzymającego wzniesioną do góry pałkę służbową policjant ten po działaniach nie poinformował przełożonych o jej użyciu."- napisała policja w oświadczeniu.
Źródło: Gazeta Wyboecza