Policja zatrzymała 46-letniego agresora, który groził podpaleniem za plakat wyborczy Rafała Trzaskowskiego. Wszczęto postępowanie pod kątem gróźb karalnych
Do zdarzenia doszło 30 czerwca w godzinach popołudniowych. Nagranie sytuacji obiegło internet, wywołując oburzenie.
Policja interweniuje w sprawie gróźb
Nagranie ze zdarzenie będzie z pewnością dowodem w sprawie oskarżenia o groźby karalne. Widać na nim, jak mężczyzna zatrzymuje swój samochód, wychodzi z niego i zrywa umieszczony na ogrodzeniu posesji baner wyborczy Rafała Trzaskowskiego. Słychać również wykrzykiwane przez niego wulgaryzmy, kierowane do właścicielki domu. - Trzaskowski? U mnie na Starych Budach? Wyp***! Do Warszawy!" - krzyczy mężczyzna.
Poza wulgaryzmami, na nagraniu słychać również groźby karalne. - To się spali! - wykrzyczał, wskazując palcem na jej dom. - Trzaskowski, złodziej! Dzieci będziesz pe***iła? Twoje dzieci będą pe*ały - mówi do kobiety 46-latek.
Interia informuje, że policja w Wyszkowie wszczęła z urzędu postępowanie dotyczące gróźb karalnych, kierowanych przez mężczyznę pod adresem właścicielki domu. Funkcjonariusze zdecydowali się na to po zapoznaniu z nagraniem krążącym po internecie, zgodnie z art. 119 Kodeksu karnego, który mówi, że "kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu jej bezwyznaniowości, podlega karze pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu". Mężczyzna został zatrzymany i oczekuje na przesłuchanie.
Źródło: Interia.pl