wtv.pl > Polska > Braki elementarnej wiedzy wśród polityków PiS. O porównywaniu symbolu Strajku Kobiet do znaku zbrodniarzy wojennych
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:43

Braki elementarnej wiedzy wśród polityków PiS. O porównywaniu symbolu Strajku Kobiet do znaku zbrodniarzy wojennych

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w trakcie obrad Sejmu.
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
  • "Najpierw to łaskawie zdejmijcie te błyskawice SS-mańskie", grzmiał przed kilkoma tygodniami Jarosław Kaczyński

  • Porównywanie znanej z protestów przeciw wyrokowi TK błyskawicy do symbolu niemieckich zbrodniarzy to stała zagrywka polityków Prawa i Sprawiedliwości

  • Słynny znak nazistowskiej formacji nie przedstawia jednak dwóch błyskawic, a znane z mitologii germańskiej runy

Protesty Strajku Kobiet trwają nieprzerwanie od 22 października, gdy Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu jest niezgodna z polską konstytucją.

Od początku manifestacji ich symbolem pozostaje znamienna błyskawica, która pojawiała się to na transparentach, to na maseczkach i pozostałych częściach garderoby demonstrantek. Bezradni wobec rozmachu, z jakim przeprowadzane są kolejne inicjatywy OSK (wczoraj protestujący dotarli pod dom Jarosława Kaczyńskiego), politycy PiS raz po raz uderzają w przedstawicielki Strajku Kobiet, odmawiając im polskości. Część z nich idzie dalej, porównując błyskawicę do znaku niemieckich zbrodniarzy wojennych.

Prezes PiS: "Macie krew na rękach"

W obozie Prawa i Sprawiedliwości bez wiedzy prezesa nie dzieje się nic. W skrajnych przypadkach to zresztą sam Kaczyński jest inicjatorem nasyconych agresją narracji. Podobnie było m.in. w przypadku obrony kościołów.

Trzeba się temu przeciwstawić. To obowiązek państwa, ale także obowiązek nasz, obowiązek obywateli. [...] Przede wszystkim musimy bronić polskich kościołów. Musimy ich bronić za każdą cenę – mówił lider obozu rządzącego.

Strajki przypomniały, że choć opanowany Jarosław Kaczyński pozuje na genialnego stratega, wyprowadzony z równowagi przywodzi na myśl odklejonego od rzeczywistości starszego pana. Prezesowi PiS nerwy puściły również przed kilkoma tygodniami, gdy na ulicach Warszawy policja po raz kolejny użyła siły wobec protestujących.

Najpierw to łaskawie zdejmijcie te błyskawice SS-mańskie, to po pierwsze. Po drugie, wszystkie te demonstracje, które żeście popierali (...) kosztowały życie już wielu osób – grzmiał w Sejmie lider Zjednoczonej Prawicy. Wicepremier przekonywał, że opozycyjni politycy "dopuścili się zbrodni" i "mają krew na rękach" (temat rozwijaliśmy TUTAJ).

Argument szybko podchwycili pozostali członkowie PiS. "Ja z przykrością stwierdzam, że na sali wśród posłów Lewicy i Platformy Obywatelskiej są posłowie, którzy mają maseczki ze znakami, które do złudzenia przypominają symbole Hitlerjugend i SS. Ale rozumiem, że opozycja totalna nawiązuje do totalitarnych wzorów, z przykrością to przyjmujemy", mówił marszałek Ryszard Terlecki.

Uczestniczki strajków do zbrodniarek wojennych porównała również była posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz.

W słownej przepychance z Donaldem Tuskiem, który w Brukseli spotkał się z Martą Lempart, eurodeputowana Beata Mazurek nawiązała do widocznej na maseczce byłego premiera błyskawicy, pisząc o "faszystowskich pamiątkach" i słynnym już "dziadku z Wermachtu" (więcej w artykule Roman Giertych pozywa Beatę Mazurek w imieniu Donalda Tuska. Robi się gorąco).

Symbol nordyckich panów

Polityczna gra to jedno. Jawne mylenie historycznych faktów to jednak fakt nie do wytłumaczenia przez zwykłą płomienność prowadzonej retoryki. Dla niezaznajomionego z historią człowieka symbol niemieckich zbrodniarzy może istotnie przywodzić na myśl błyskawicę. Od elity polskiej klasy politycznej oczekiwalibyśmy jednak nieco rozleglejszej wiedzy.

Słynne "SS" wzięło swój początek w projekcie Waltera Hecka. Symbol odczytywany przez polityków PiS jako błyskawica to w istocie runa sig oznaczająca zwycięstwo. SS nawiązywało w ten sposób do militarnych sukcesów swoich germańskich przodków.

Do runicznej symboliki odwoływało się wiele nazistowskich organizacji. Runy stanowiły dla nich symbol dawnej aryjskiej kultury, a silne zainteresowanie magią run, połączone z fascynacją okultyzmem, przejawiał sam szef SS Heinrich Himmler.