Policjant usłyszał skamlenie psa. Natychmiast ruszył w jego stronę
Psa rasy Husky, podczas prywatnego spaceru nad morzem, usłyszał starszy sierżant Marcin Gontrek z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Lęborku. Głośne skamlenie, niczym wołanie o pomoc, dochodziło z pobliskiego, zamkniętego lokalu gastronomicznego, który nie jest czynne w poza sezonem letnim. Policjant prędko ruszył na pomoc - podszedł do budynku lokalu i zajrzał przez szybę do jego wnętrza. W środku ujrzał przerażonego psa, którego łapy i głowa zakleszczone były w żeliwnym stojaku na rowery. Pies był wychudzony i bardzo osłabiony, nie reagował też na słowa policjanta.
Pies uwięziony w budynku. Skamlał o życie. Szybka reakcja i pomoc policjanta
Policjant do środka pomieszczenia dostał się przez szczelinę. Udało mu się uwolnić psa i wynieść go na zewnątrz. Pies nie był w stanie poruszać się o własnych siłach. Był bardzo wystraszony, ale policjant wzbudził w nim zaufanie. Następnie przeniósł go do swojego samochodu, gdzie okrył kocem i zawiózł do przychodni weterynaryjnej, gdzie szybko została udzielona psu pomoc.
Trwa dochodzenie w tej sprawie. Policja będzie wyjaśniać, czy pies jakimś sposobem sam się tam uwięził, czy mogło dojść do celowego działania człowieka, a zatem do przestępstwa na tle znęcania się nad zwierzętami, za co grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności, a w przypadku znęcania się ze szczególnym okrucieństwem, nawet do 5 lat.