9-latek poszedł wyjąć listy ze skrzynki, napadły na niego psy. Niewiarygodna tragedia
Do tragedii doszło w miejscowości Mount Vernon w amerykańskim stanie Arkansas. Policja znalazła ciało 9-letniego chłopca, które było porzucone nieopodal jego domu. Jak ustalono, dziecko zostało zagryzione przez psy. Chłopczyk tylko na moment wyszedł z domu wyjąć listy ze skrzynki. Prawdopodobnie wtedy doszło do ataku. O tej wstrząsającej sprawie informuje TVP Info.
Pies nie zawsze przyjacielem człowieka. 9-letni chłopiec został zagryziony na śmierć
9-latek tylko na chwilę wyszedł z domu, poproszony przez jego mamę, by poszedł po listy ze skrzynki. Chłopiec jednak długo nie wracał. Mijały kolejne minuty, w końcu zaniepokojona matka zaczęła go szukać. Jego zaginięcie zgłosiła także na policję.
Funkcjonariusze policji prędko zjawili się na miejscu i rozpoczęli poszukiwania chłopca. Sprawa była o tyle dziwna i niepokojąca, gdyż do zaginięcia dziecka doszło dosłownie pod jego własnym domem. Wkrótce doszło do przełomu w poszukiwaniach. Chłopiec został odnaleziony, jednak niestety martwy. Jego okaleczone ciało policjanci znaleźli na polu nieopodal domu. Ze wstępnych ustaleń policji i oględzin ciała dziecka, a także z zeznań matki, wynika, że za tą tragedią najprawdopodobniej stoją psy. Matka przyznała, że wcześniej widziała grupę agresywnych psów biegających po okolicy.
Jak oświadczyło biuro szeryfa hrabstwa Faulkner, w związku ze sprawą przesłuchane zostały dodatkowo dwie osoby. Złapano także dwa podejrzane, błąkające się po okolicy psy. Trafiły one do lokalnego schroniska a także zostaną poddane obserwacji. Weterynarze postarają się ustalić, czy zwierzęta te faktycznie brały udział w ataku i stoją za śmiercią chłopca.
Źródło: TVP Info