W Ostródzie sztuczny był nie tylko tłum. "Sylwester Marzeń" TVP z kolejnymi oskarżeniami
W internecie pojawiły się głosy krytyki pod adresem sylwestra w Ostródzie, który emitowany był w TVP
Wielu zarzuca, że artyści mieli grać z playbacku, a aplauz widowni był nagrany i emitowany podczas wydarzenia
Kontrowersyjnie było też w Polsacie, za sprawą występu Andrei Bocellego, którym finalnie okazał się być Czadoman
Wygląda na to, że jeszcze długo będzie się mówić o imprezie sylwestrowej Jacka Kurskiego w Ostródzie. Na jaw wyszły nowe fakty.
Echa sylwestra w Ostródzie
"Sylwester Marzeń z Dwójką" to wydarzenie, które jeszcze długo będzie się wspominać, i to nie za sprawą muzycznych występów, które odbyły się w trakcie jego trwania, a kontrowersji, którymi od początku owiana była impreza zorganizowana przez Jacka Kurskiego w trakcie epidemii.
Ograniczenia wynikające z coraz bardziej niepokojącej sytuacji pandemicznej, jaka dotknęła świat w 2020 r. nie powstrzymały prezesa TVP od przeprowadzenia hucznej zabawy sylwestrowej, będącej wizytówką stacji od czasu wprowadzenia w naszym kraju tzw. dobrej zmiany.
W to, by sylwester w Ostródzie mógł się odbyć, zaangażowany był nawet rząd, który dostosowywał i "poprawiał" rozporządzenie dotyczące przeciwdziałania zakażeniom koronawirusem tak, by nic nie stanęło na przeszkodzie w przeprowadzeniu imprezy.
Zwerbowano artystów, którzy zgodzili się zagrać na scenie mimo panującej epidemii, zrekrutowano także statystów, którzy za kwotę 500 zł zgodzili się pełnić rolę widowni. I choć Jacek Kurski we "Wiadomościach TVP" zdążył już otrąbić sukces sylwestra, internauci mają coraz więcej zastrzeżeń co do jakości opisywanej imprezy.
Playback i sztuczne oklaski
- Mieliśmy obawy, ale to była szansa. Ludzie nie mogli się bawić na większych balach czy domówkach, to oglądali telewizję. Dostarczyliśmy im produkt na światowym poziomie - chwalił się we wczorajszym programie informacyjnym TVP Jacek Kurski.
Okazuje się, że z tym "światowym poziomem" można jednak polemizować. Coraz więcej internautów zarzuca sylwestrowi w Ostródzie niezwykłą "sztuczność", polegającą m.in. na tym, że wielu obecnych na scenie artystów śpiewać miało rzekomo z playbacku. Komentatorzy są zawiedzeni, że tego typu formę koncertu wybrał kochany przez miliony Thomas Anders z Modern Talking.
Pojawiły się także głosy, że "Sylwester Marzeń z Dwójką" przypominał sitcom za sprawą nagranego wcześniej aplauzu, który emitowany był po występach piosenkarzy tak, by widzowie odnosili wrażenie, że wynajęta widownia spontanicznie reaguje na koncerty.
Nie mniej kontrowersyjnie okazało się być również w Polsacie, gdzie konkurencją dla wydarzenia TVP w Ostródzie miała być impreza pod nazwą "Sylwestrowa Moc Przebojów". Także i tam nie zabrakło playbacku, którym posłużyć miała się chociażby zagraniczna gwiazda, Lou Bega, a także znana polska wokalistka i tancerka Mandaryna.
Największą "wpadką" stacji miał jednak okazać się występ Andrei Bocellego, który zapowiadany był już od kilku dni. Finalnie okazało się, że w rolę znanego tenora wcielił się uczestnik programu "Twoja twarz brzmi znajomo", gwiazda disco polo Czadoman.
(Zdjęcie wyróżniające jest screenem nagrania "Sylwester Marzeń. Prezes TVP Jacek Kurski: To największe taneczne show w historii telewizji w Polsce", zamieszczonego na kanale YouTube TVP Info - youtube.com/TVP Info)
Źródło: wp.pl
Artykuły polecane przez redakcję WTV: