wtv.pl > Polska > Nie żyje Anna Koźmińska, najstarsza na świecie Sprawiedliwa wśród Narodów Świata
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 19.03.2022 08:21

Nie żyje Anna Koźmińska, najstarsza na świecie Sprawiedliwa wśród Narodów Świata

wtv
WTV.pl
  • Nie żyje Anna Koźmińska, najstarsza z żyjących do niedawna Sprawiedliwych wśród Narodów Świata

  • W czasie wojny wraz z macochą, Marią Koźmińską, zaopiekowała się ośmioletnim Abrahamem Jabłońskim, którego udało się wydostać z częstochowskiego getta

  • Wzruszająca historia jej relacji z chłopcem została opowiedziana potem przez jego siostrę, Izabelę Sztymę z d. Jabłońską

Chłopiec na pewien czas został nawet ministrantem i służył we mszach na Jasnej Górze. 

Nie żyje Anna Koźmińska, Sprawiedliwa wśród Narodów Świata

24 marca 2021 roku zmarła Anna Kożmińska, najstarsza żyjąca dotąd Sprawiedliwa wśród Narodów Świata. Miała niecałe 102 lata.

W czasie II wojny światowej wraz ze swoją macochą, Marią Koźmińską z domu Hoffman, opiekowała się ośmioletnim Abrahamem Jabłońskim, który dzięki staraniom znajomych Polaków i jego rodziny, wydostał się z częstochowskiego getta. 

Rodzina Jabłońskich uciekła do Częstochowy z Otwocka pod Warszawą. Mieli nadzieję na znalezienie pracy na Śląsku, co, niestety, się nie udało. Abraham Jabłoński był jednym z trojga rodzeństwa - miał jeszcze dwie siostry, Lonię i Izabelę. To właśnie ta druga opowiedziała potem historię jego i dwóch wybawczyń. 

Izabela ukrywała się w Częstochowie po stronie aryjskiej - posługiwała się w tym celu fałszywymi dokumentami. Udało jej się zorganizować ucieczkę z getta dla dwojga młodszego rodzeństwa. Abraham, jako Bogdan Bloch, miał trafić do domu pań Koźmińskich - macochy i pasierbicy, które wcześniej przeżyły rodzinną tragedię. 

Ojciec Anny Koźmińskiej, zwanej Hanką, walczył w Legionach w czasie I wojny światowej. Po wojnie wrócił z orderem wojskowym i gruźlicą, którą zaraził całą rodzinę. W wyniku choroby zmarł brat, babcia i matka Anny. Ojciec ożenił się ponownie, tym razem z Marią Hoffman. Wkrótce zmarł i on. Kobiety zostały same. 

Koźmińska często nazywała Marię swoją „drugą mamą”. Obie trzymały się razem. Razem również postanowiły pomóc ośmioletniemu żydowskiemu chłopcu, który wcześniej ukrywał się w komórce na węgiel szefowej Anny. 

O żydowskim chłopcu, który chciał zostać ministrantem

- Czarne włosy jak heban, czarne oczy i blady jak nieszczęście - wspominała Abrahama Anna Koźmińska. Jego wygląd w tym czasie rzeczywiście mógł budzić niepokój. W Częstochowie, podobnie jak w innych polskich miastach w 1942 roku, panował strach przed nazistowskimi okupantami.

- Znajomym powiedziałam, że dziecko jest u nas chwilowo, ma tragedię rodzinną, ojciec zaginął, mama przyjedzie po niego wkrótce. To uspokoiło najbliższe otoczenie, zresztą ludzie mieli inne kłopoty, własne - opowiadała odznaczona. 

Kobiety mieszkały niedaleko Jasnej Góry - przy ul. Wieluńskiej mieszkania były tańsze, a one mogły również nieco dorobić na nocowaniu robotników i pielgrzymów. W samym klasztorze paulinów bywały często, by się modlić. 

- A czy ja mogę się modlić? Czy mogę z tobą iść? - miał pytać chłopiec. Chodzili na msze razem. 

- Kościół nabity ludźmi. […] Patrzę a on w czapce siedzi. Przerażona byłam, bo wszyscy mnie znali - opowiadała Koźmińska. 

Potem okazało się, że bywał na Jasnej Górze o wiele częściej, został ministrantem. Paulini, choć wiedzieli, że chłopiec jest Żydem, pomogli mu spełniać się w nowej roli. 

W 1945 roku Abraham został zabrany nagle przez swoją rodzinę, gdy Anna była w pracy. Nie zdążyli się pożegnać. Chłopiec, już jako mężczyzna, wrócił ponad 40 lat później z bukietem róż. Po wojnie wyjechał do Izraela. Jego rodzina wciąż utrzymywała kontakt z panią Koźmińską. 

???? Żegnamy Annę Koźmińską (1919–2021), najstarszą na świecie Sprawiedliwą wśród Narodów Świata.Odeszła 24 marca 2021...

Opublikowany przez Polscy Sprawiedliwi / Portal Muzeum POLIN Poniedziałek, 29 marca 2021

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

źródło: [sprawiedliwi.org.pl]

Powiązane