Na parkingu w Warszawie doszczętnie spłonęły cztery auta. Mieszkańcy winią podpalacza
Pożar na jednym z parkingów na Gocławiu w Warszawie. W środku nocy spłonęły cztery auta osobowe, wcześniej nieopodal paliły się także meble przy altanie śmietnikowej. Mieszkańcy twierdzą, że może być to sprawka podpalacza.
Samochody znajdujące się na parkingu doszczętnie spłonęły.
Pożar na Gocławiu
W okolicy ulicy Fieldorfa w Warszawie doszło do dwóch pożarów, które wybuchły jeden po drugim, w niedalekim sąsiedztwie.
O godz. 4.08 straż pożarna otrzymała zgłoszenie o płonących meblach, znajdujących się przy altanie śmietnikowej. Wkrótce okazało się, że to nie jedyny pożar w okolicy.
- Zgłoszenie dotyczyło palących się starych mebli przy śmietniku. Gdy straż gasiła meble, nadjechała policja i powiadomiła, że nieopodal palą się także samochody - przekazał WTV st. kpt. Michał Konopka z Komendy Miejskiej PSP m. st. Warszawy.
Z informacji przekazanych na lokalnym forum internetowym wynika, że za pożar odpowiedzialny może być podpalacz. Mieszkańcy twierdzą, że nie jest to pierwszy tego rodzaju incydent w rejonie.
Poważne straty
Łącznie na miejscu doszczętnie spłonęły cztery samochody osobowe.
Straż pożarna zakończyła działania o godz. 5.11.
Sprawą zajmuje się stołeczna policja.
Artykuł jest aktualizowany.
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Autobus zderzył się z pociągiem. Wśród poszkodowanych są dzieci
Kujawsko-pomorskie: Autobus z dziećmi wpadł do rowu. 18 osób zostało przewiezionych do szpitala