Mūller: W środę lub czwartek decyzje dot. ewentualnego przedłużenia obostrzeń
Pod koniec konferencji prasowej Michała Dworczyka rzecznik rządu, Piotr Mueller, podał informację, kiedy możemy spodziewać się kolejnych informacji o obostrzeniach
Mają to być środa lub czwartek, wszystko zależy od premiera Morawieckiego i ministra zdrowia Adama Niedzielskiego oraz ich ustaleń z radą kryzysową
Okres poświąteczny jest niezwykle problematyczny w kwestii zachorowań - robionych jest mniej testów i zgłasza się mniej chętnych, co sprawia, że nie wiadomo, ile naprawdę jest zakażeń
Czy rząd potraktuje to jako możliwość do częściowego poluzowania obostrzeń?
Piotr Mueller zapowiedział, kiedy dowiemy się więcej o obostrzeniach
- W środę bądź w czwartek zapadną decyzje dotyczące ewentualnego przedłużenia obostrzeń epidemicznych - ogłosił podczas konferencji prasowej Michała Dworczyka rzecznik rządu, Piotr Mueller.
Więcej o tym, co wydarzy się dalej w kwestii przedłużenia obostrzeń lub ich rozluźnienia, dowiemy się więc już jutro lub pojutrze. Wszystko zależy od pracy rady kryzysowej z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.
- Jutro o godzinie 10 rano odbędzie się posiedzenie Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego i na podstawie danych, które będą spływały z dnia dzisiejszego będziemy podejmować decyzje - twierdził rzecznik.
W tym przypadku niezwykle ważne jest również obserwowanie sytuacji po Wielkanocy - jeszcze przez parę dni badania związane z koronawirusem mogą być zafałszowane ze względu na zgłaszanie się mniejszej liczby osób do wykonywania testów. To oznacza, że optymistyczna liczba ponad 8 tys. zarażonych jest prawdopodobnie fałszywa.
Czy to oznacza jednak, że rząd wykorzysta okazję i wizerunkowo obluzuje działające w tej chwili na terenie kraju obostrzenia?
Czeka nas poluźnienie obostrzeń?
Aktualne obostrzenia mają trwać do 9 kwietnia, więc decyzje o tym, czy zostaną przedłużone, powinny paść w ciągu najbliższych dni. W niepewności trzymane są w tej chwili przede wszystkim grupy przedsiębiorców i uczniów, którzy nie wiedzą, czy będą mogli wrócić do stacjonarnej działalności.
Jak zapowiadał Adam Niedzielski, jego planem było zduszenie trzeciej fali w możliwie dobitny sposób. Nie wiadomo więc, czy posunie się w tym momencie do luzowania obostrzeń, kiedy liczba chorych, co prawda, maleje, ale wciąż jest stosunkowo wysoka i ponownie otwarcie niektórych biznesów oraz szkół wiązałoby się z dużym ryzykiem.
Z drugiej strony pozostaje również kwestia nadchodzących miesięcy czyli maja i czerwca, na które rządowi przedstawiciele patrzą o wiele spokojniej.
- Liczymy na to, że dzięki dynamicznie rozpędzającemu się programowi szczepień oraz na to, że okres maja i czerwca w zeszłym roku pokazał, że liczba zakażeń spadała, doprowadzi do tego, że w okresie letnim będą szanse na to, aby w jakimś zakresie wakacje mogły być zrealizowane - podawał rzecznik rządu.
Czy to oznacza poluzowanie obostrzeń w najbliższym czasie, czy też trwanie do maja w stanie podobnym do dzisiejszego?
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
źródło: [tvp.info]