Mieszkańcom Rożawy na północy Syrii brakuje wody pitnej. W tle konflikt z Turcją
Mark Lowcock, podsekretarz generalny ONZ ds. humanitarnych i pomocy kryzysowej, w środowym briefingu skierowanym do Rady Bezpieczeństwa ONZ poinformował o sytuacji humanitarnej w Syrii.
[EMBED-2868]
Tematem briefingu był m.in. rozwój epidemii koronawirusa w Syrii. Lowcock zwrócił uwagę na ograniczoną ilość wykonywanych testów i związaną z tym trudność w oszacowaniu ilości zakażeń oraz na niewielką ilość dostarczonych dotychczas szczepionek, które pozwolą zaszczepić jedynie około 20 proc. populacji.
Lowcock poruszył ponadto temat kryzysu ekonomicznego w regionie i związanego z nim wzrostu cen żywności oraz niedoboru podstawowych produktów spożywczych w ponad połowie syryjskich gospodarstw domowych.
Braki paliwa stanowią poważne utrudnienie dla prowadzonych w regionie działań humanitarnych. Problemem są także ataki na wolontariuszy. W ramach jednego z takich ataków 17 kwietnia zginęło dwóch pracowników humanitarnych syryjskiej organizacji pozarządowej.
Lowcock zwrócił również uwagę na skandaliczne warunki, w jakich trzymane są kobiety i dzieci w obozach dla internowanych w północno-wschodniej Syrii.
Niedobór wody na północy Syrii
Kolejnym problemem zaostrzającym ekstremalnie trudną sytuację w regionie są niedobory wody w stacji wodnej Alouk na północy Syrii (Rożawa). - Dopływ wody kolejny raz wstrzymywany był przez niemal dwa tygodnie bez przerwy - relacjonował podsekretarz generalny ONZ Mark Lowcock.
- Dotyka to niemal pół miliona ludności w rejonie Al-Hasaka, w tym w obozie al-Hol. ONZ odnotowało już ponad 20 tego rodzaju przerw [w dopływie wody; przyp.red.] w minionym roku - tłumaczył Lowcock, wskazując, że zapotrzebowania na wodę nie udaje się pokryć organizacjom humanitarnym, którego dostarczają tam ponad 3 tys. metrów sześciennych wody dziennie.
Według kurdyjskich mediów powodem przerw w dopływie wody do stacji Alouk są działania Turcji, której wojska stacjonują w przygranicznym mieście Ras al-Ain (Serekaniye) przejętym przez nie po tureckiej inwazji na Rożawę w październiku 2019 roku.
- Wspierane przez Turcję służby w pobliżu Serekaniye odcinają od prądu połączenia pomiędzy stacją zasilania Derbasiyah (pozostającą pod kontrolą Autonomicznej Administracji Północnej i Wschodniej Syrii) a stacją wodną Alouk (na terytorium okupowanym przez Turcję, lecz mimo wszystko zaopatrującą w wodę rejon Al-Hasaka), zmuszając stację Alouk do działania na minimalnych obrotach i nieuchronnie doprowadzając do krytycznych niedoborów wody w regionie - przekazała portalowi kurdistan24.net Sasha Hoffman z Rojava Information Center (RIC).
Jak podaje portal hawarnews.com, Turcja już od 27 stycznia ogranicza także dopływ wody z górnego odcinka rzeki Eufrat na północ Syrii, przepompowując nie więcej niż 200 metrów sześciennych wody na sekundę, co stanowi złamanie warunków syryjsko-tureckiego traktatu z 1987 roku.
Doprowadziło to do znacznego obniżenia się poziomu wody na syryjskim odcinku rzeki Eufrat, a w rezultacie - także do zanieczyszczenia wód rzeki. Skutkuje ono niedoborami wody pitnej i sprzyja rozprzestrzenianiu się chorób takich jak cholera, ale też może spotęgować negatywne oddziaływanie suszy na rolnictwo w regionie.
Według portalu anfenglish.com skutkiem wstrzymywania przez Turcję dopływu wody do Rożawy na północy Syrii są także przerwy w dostawach prądu, do którego wytwarzania w regionie wykorzystuje się wody rzeki Eufrat.
[EMBED-2867]
Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Dziwna wymiana zdań między Krystyną Pawłowicz a Mariuszem Ciarką
Znoszenie obostrzeń. Już teraz trzy regiony Polski spełniają warunki do nienoszenia maseczek
Źródło: Facebook.com/RewolucjaRojavy, hawarnews.com, Twitter / Mark Lowcock @UNReliefChief, reliefweb.int, kurdistan24.net, anfenglish.com