Maria Kaczyńska wyznała przed śmiercią pewien fakt nt. swojego związku
Niemal tuż przed śmiercią Maria Kaczyńska udzieliła wywiadu, który dla wielu osób stał się wyznacznikiem tego, jak w polityce zbudować zgodne małżeństwo. W styczniu 2010 r. na łamach "Gali" pojawiły się wyjątkowo osobiste wyznania pierwszej damy.
Do tej pory Maria Kaczyńska jest stawiana obok Jolanty Kwaśniewskiej na piedestale najlepszych pierwszy dam w historii wolnej Polski. Podkreślana jest jej aktywność i zaangażowanie w sprawy społeczne. Niemniej ważny w tym aspekcie jest stworzone z Lechem Kaczyńskim małżeństwo.
Maria Kaczyńska cztery miesiące przed śmiercią mówiła w wywiadzie o swoim małżeństwie
W styczniu 2010 roku na łamach "Gali" ukazał się wywiad z Marią Kaczyńską. Ówczesna pierwsza dama zdecydowała się rozwinąć na temat swojego małżeństwa z prezydentem. Nawet światopoglądowi oraz merytoryczni przeciwnicy nie mogą zaprzeczyć, że Lech i Maria Kaczyńscy tworzyli wyjątkową parę.
Niemal na każdym wykonanym zdjęciu okazują sobie szacunek, a na ich twarzach gości uśmiech. Okazuje się, że przepis na taki związek jest wyjątkowo banalny.
- U nas przyjaźń bardzo szybko zamieniła się w kochanie. Czułam, że bezgranicznie mogę Leszkowi ufać - mówiła cztery miesiące przed śmiercią Maria Kaczyńska. Chociaż słowa te wydają się proste, to niemal każdy, kto próbował stworzyć relację z drugim człowiekiem, wie, że właśnie ta szczerość oraz pewność drugiej osoby jest najtrudniejszym z zadań do wykonania w związku.
To jednak nie koniec słów na temat małżeństwa. Żona Lecha Kaczyńskiego podzieliła się zarówno blaskami, jak i cieniami wspólnego życia ze swoim ukochanym.
W ich małżeństwie pojawiały się również kryzysy
W czasie wywiadu z 2010 roku Maria Kaczyńska przekazała, że ślub był dla niej ważny z punktu widzenia pewności tworzonej z Lechem Kaczyński relacji. Dodatkowo zaznaczała, że ukochany często zaskakiwał jej bukietami pachnących kwiatów.
Nie zawsze jednak sytuacja była jak z bajki. Maria Kaczyńska nie zamierzała ukrywać, że w małżeństwie zdarzają się gorsze chwile. Można podejrzewać, że w momencie, gdy w grę wchodzą sprawy wagi państwowej i opowiadanie się po którejś ze stron napięcie związane z poglądami w związku może być jeszcze większe.
- Czasami myślimy zupełnie inaczej. Ja się obrażam, mam zadrę w sercu, a mąż kompletnie nie rozumie, o co mi chodzi. Wtedy myślę sobie, że mężczyźni to inny gatunek człowieka - dodawała w rozmowie z "Galą" Maria Kaczyńska.
Źródło: Super Express
Artykuły polecane przez redakcję WTV: