Mocne starcie Magdaleny Ogórek z posłanką na antenie TVP Info. "Wymaga tego podstawowy szacunek"
Przypominamy, że w Warszawie doszło do starć aktywistów z policją. Celem manifestacji było wyrażenie sprzeciwu, wobec decyzji o aresztowaniu Małgorzaty Szutowicz, Margot, na dwa miesiące. Aktywistka kolektywu Stop Bzdurom miała zerwać tablicę rejestracyjną z głoszącej homofobiczne hasła ciężarówki. Oliwy do ognia dolało zawieszenie tęczowej flagi na pomniku Jezusa Chrystusa.
Jak już pisaliśmy, na wniosek prokuratury sąd zgodził się na wymierzenie Margot dwumiesięcznego aresztu. Działanie to podejmuje się wobec osób podejrzewanych o ewentualne matactwa, ucieczkę z kraju lub fałszowanie dowodów. Pełnomocnicy działaczki podkreślają, że ich klientka nie spełnia żadnej z wymienionych przesłanek.
Magdalena Ogórek starła się z posłanką na antenie TVP Info
Wczorajsze manifestacje, podczas których policja zatrzymała prawie 50 osób, przykuły uwagę wszystkich, największych polskich mediów. Wzmianki o zajściu pojawiły się również w zagranicznej prasie. Jak nie trudno się domyślić, swoją wersję wydarzeń przedstawia również TVP. W ostatnim wydaniu programu "Minęła 20", doszło do starcia między prowadzącą, Magdaleną Ogórek i goszczącą w studio posłanką, Darią Gosek-Popiołek.
- Nie chciałabym wyjść na homofoba, dlatego chciałam Panią zapytać, jak przedstawiać, "Pan Margo", "Pani Margo"? - zapytała posłankę Magdalena Ogórek. W odpowiedzi usłyszała, że z szacunku należy zwracać się do innych tak, jak oni sami się przedstawiają. To jednak nie przekonało Magdaleny Ogórek. - Wszystko byłoby cudownie, gdyby było takie proste. W internecie jest film, w którym widać, że Pan Michał, bo tak ma w papierach, mówi o sobie "byłem", do tego są też zdjęcia z dziewczyną Michała - powiedziała dziennikarka, niejako odpowiadając na własne pytanie.
- Margo jest osobą niebinarną, nie identyfikuje się z żadną z płci. Podstawowy szacunek jest zawsze dobrym wyjściem - mówiła posłanka, kiedy prowadząca zaczęła jej przerywać, pytając o to, czy Margo ma szacunek dla aktywistów skrajnie prawicowej fundacji Pro-Prawo. - Zajście wyglądało tak, jak przedstawiły je kamery. To jest reakcja na to, że od wielu tygodni po Warszawie jeździ ciężarówka, która zrównuje pedofilów z LGBT, co jest absolutną nieprawdą - mówiła posłanka, kiedy Ogórek znowu zaczęła jej przerywać. Dziennikarka zapytała, czy dziennikarze TVP powinni zaatakować osoby, protestujące pod gmachem telewizji.
Daria Gosek-Popiołek próbowała wytłumaczyć, że Lewica ocenia decyzję o dwumiesięcznym areszcie, jako nieadekwatną. Ogórek bardzo poruszyły jej słowa, w odpowiedzi na które zasugerowała, że opozycja zawsze zgadza się z decyzjami sądów.
