wtv.pl > Polska > Żaden ksiądz nie wykorzystał aż tylu dzieci, bezprecedensowa sprawa w Polsce. Marian W. opuścił areszt
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:29

Żaden ksiądz nie wykorzystał aż tylu dzieci, bezprecedensowa sprawa w Polsce. Marian W. opuścił areszt

wtv
WTV.pl

Sprawa księdza Mariana W., który miał wykorzystać seksualnie 22 chłopców, pozostaje największym w Polsce procesem dotyczącym pedofilii. Postępowanie sądowe ruszyło 19 lutego bieżącego roku.

Duchowny, który przez lata pełnił funkcję proboszcza w parafiach w Grywałdzie, Grobli, Dobrogoszczy, Szalowej czy Białce Tatrzańskiej w Małopolsce, jest oskarżony o wykorzystanie seksualne 11 ministrantów. Większość spraw uległo bowiem przedawnieniu. Szczegóły sprawy przytacza krakowska "Gazeta Wyborcza".

22 ofiary

Oskarżycielami w sprawie jest kilkunastu dorosłych już mężczyzn, którzy przed laty zostali ofiarami księdza Mariana. Dziennik zwraca uwagę, że prowadzony proces jest u nas sytuacją bez precedensu.

Powołując się na prawników, którzy na co dzień zajmują się pomocą ofiarom duchowych, "GW" wskazuje, że przedstawiciel Kościoła katolickiego nigdy nie odpowiadał za wykorzystanie tak dużej liczby dzieci.

W latach 2003-12 ksiądz miał dopuścić się czynów pedofilskich wobec 22 chłopców. Akt oskarżenia mówi o przypadkach obmacywania i masturbowania dzieci na wycieczkach. Do molestowania dochodziło również bezpośrednio na kolejnych plebaniach będących miejscem pracy duchownego.

Przerażeni chłopcy przez lata nie ujawniali szczegółów przemocy, jakiej doświadczyli ze strony kapłana. Część z nich – najmłodsi – nie była do końca świadoma, co robił z nimi ksiądz Marian. Bojąc się opowiedzieć o sprawie rodzicom, swoje dramaty przechodzili w samotności.

– Zapłacili wysoką cenę. Podczas śledztwa biegli lekarze potwierdzili, że u niektórych osób molestowanych przez księdza W. występuje przewlekły zespół stresu pourazowego. A przecież dziś to już dorośli mężczyźni – mówił "Wyborczej" jeden ze znających kulisy sprawy śledczych.

Choć tarnowska kuria wiedziała o czynach duchownego już od 2013 roku, sprawa ujrzała światło dzienne dopiero 5 lat później. Po tym, jak o czynach księdza Mariana przedstawicielom Kościoła opowiedziała jedna z ofiar, kuria uruchomiła proces kanoniczny. O sprawie poinformowano watykańską Kongregację Nauki Wiary. W efekcie kapłan otrzymał m.in. zakaz pracy z dziećmi.

Ksiądz Marian opuścił areszt

Choć skala sprawy jest niespotykana, według dziennika na ostatniej rozprawie sąd w Nowym Targu zdecydował o zwolnieniu z aresztu księdza Mariana W., przychylając się przy tym do wniosku jego obrońców. Oskarżony przebywał w nim od sierpnia 2019 roku.

Duchownemu wyznaczono kuratora. Kapłan musi ponadto dwa razy w tygodniu meldować się na miejscowej komendzie. W najlbiższej, grudniowej rozprawie odpowie jednak z wolnej stopy.

źródło: krakow.wyborcza.pl

Powiązane