Kardynał przyleciał do Polski na pogrzeb. Nie chciał spać w hotelu, wybrał schronisko dla bezdomnych
Ksiądz, który w ubiegły piątek przyleciał do Krakowa, by wziąć udział w pogrzebie kardynała Mariana Jaworskiego, odmówił noclegu w hotelu. Pełniący funkcję papieskiego jałmużnika kardynał Konrad Krajewski wybrał schronisko dla osób bezdomnych i ubogich.
Kardynał Konrad Krajewski, który na co dzień przebywa w Watykanie, sprawując funkcję papieskiego jałmużnika, w ubiegły piątek pojawił się w Krakowie, wskazuje portal Gazeta.pl. 11 września duchowny wziął udział w uroczystościach pogrzebowych Mariana Jaworskiego, byłego bliskiego współpracownika Jana Pawła II. Wspomniany serwis wskazuje, że Jaworski był spowiednikiem papieża Polaka, a tuż przed śmiercią udzielił mu sakramentu ostatniego namaszczenia.
Ksiądz nocował w schronisku
Na pogrzebie kardynała pojawił się m.in. wspomniany kard. Krajewski. Zamiast nocować w hotelu, papieski jałmużnik postanowił jednak spędzić noc w przytulisku dla osób bezdomnych i ubogich przy ul. Skawińskiej, zaznacza Gazeta.pl. Przekazano, że zakonnicy z początku mieli być przeciwni decyzji duchownego i nie zgadzali się na jego prośbę.
Krajewski retorycznie zapytał, gdzie spał założyciel zakonu, wskazując, że schronisko będzie dla niego wystarczająco dobre. Ostatecznie Albertyni zezwolili zatem kardynałowi, by ten zatrzymał się w wybranym przez siebie miejscu. – Panowie mówili, że jeszcze nigdy nie spali z kardynałem. Ja też nie, odpowiedziałem – wskazywał kolejno współpracownik papieża Franciszka.
DZISIAJ GRZEJE:
1. Tadeusz Rydzyk powinien przejść na emeryturę i zniknąć z życia publicznego? Są wyniki przełomowej sondy
2. Nie trzeba kupować nowego. Łatwy sposób na otwarcie "jednorazowego" młynka do pieprzu
Funkcję papieskiego jałmużnika kard. Konrad Krajewski pełni od 2013 roku, a na stanowisko został mianowany przez obecną głowę Kościoła katolickiego. W imieniu papieża Franciszka duchowny ma za zadanie m.in. rozdawać jałmużnę potrzebującym, a także udzielać papieskich błogosławieństw.
Gazeta.pl wskazuje, że gesty świadczące o skromności kardynała nie należą bynajmniej do rzadkości. Przed trzema laty miał on udostępnić swoje mieszkanie syryjskim uchodźcom. Duchowny nocował wówczas w urzędzie. – Nie mam rodziny, jestem prostym kapłanem, zaoferowanie mojego mieszkania nic mnie nie kosztuje – zaznaczał współpracownik ojca świętego.
ZOBACZ TAKŻE:
- Od początku roku zdrożały o 20 proc., może też je masz. Za kilka sztuk nawet 5000 zł
- Nastolatki brutalnie pobiły się na szkolnym korytarzu. Porażający film właśnie trafił do sieci
- Abp Marek Jędraszewski znalazł kolejnego "wroga". Tym razem grzmi na singli
- Tadeusz Rydzyk powinien przejść na emeryturę i zniknąć z życia publicznego? Są wyniki przełomowej sondy
- Niesmaczne żarty dziennikarki Polsat News i Jaruzelskiej. Trudno uwierzyć, że takie słowa naprawdę padły
- Mandat na ponad 2 miliony złotych? Rekordziście grozi również więzienie
Źródło: Gazeta.pl