Znany polski kardynał zakażony, trafił do szpitala. Kilka dni temu widział się z papieżem Franciszkiem
Kard. Konrad Krajewski pełni posługę w Watykanie od przeszło dwóch dekad
Godność kardynalską nadał mu papież Franciszek
Hierarcha został przewieziony do szpitala. W placówce potwierdzono zakażenie wirusem
Przed trzema dniami hierarcha wziął udział w medytacjach adwentowych, na których obecny był również ojciec święty. Zdaniem włoskich mediów wydarzeniu towarzyszyło jednak zachowanie odpowiednich zasad bezpieczeństwa
57-latek jest bezpośrednio związany z Watykanem już od 22 lat. Poprzednio sprawował funkcję ceremoniarza papieskiego. Od 7 lat, jak przypomina portal Gazeta.pl, kardynał Krajewski jest papieskim jałmużnikiem.
Przeszło dwa lata temu papież Franciszek zdecydował się nadać duchownemu godność kardynalską.
Serwis zaznacza, że wobec ogromnego zaangażowania w pomoc potrzebującym, hierarcha cieszy się ogromną popularnością we włoskim środowisku.
Kardynał Krajewski zakażony
Z doniesień włoskich mediów wynika, że w poniedziałek kardynał został przewieziony do szpitala. U duchownego podejrzewano zapalenie płuc.
Wobec pogarszającego się stanu Krajewskiego medycy postanowili wykonać test na obecność koronawirusa. Ten dał wynik pozytywny.
W tym miejscu warto zaznaczyć, że w miniony piątek polski kardynał brał udział w zwyczajowych adwentowych medytacjach.
W obrzędach uczestniczył również papież Franciszek, siedząc w tym samym rzędzie co papieski jałmużnik. Duchownych miało jednak dzielić przynajmniej kilka metrów.
Papież o kryzysie Kościoła
W poniedziałek ojciec święty składał tradycyjne świąteczne życzenia. Jednocześnie wygłosił przemówienie do Kurii Rzymskiej, w którym poruszył kwestię kryzysu wywołanego epidemią. Zdaniem Franciszka jest on szansą na nawrócenie.
Cytowany przez Gazetę.pl papież nawiązał również do kryzysu, jaki dotyka instytucję. Według głowy Kościoła katolickiego wspólnotę można obecnie porównać do glinianego naczynia z widocznymi obtłuczeniami, zarysowaniami i pęknięciami.
Franciszek wyraził nadzieję, że swoisty impas, w jakim znalazł się Kościół, pozwoli mu zrozumieć wolę Bożą i zdać sobie sprawę, że w istocie jest on czasem łaski.
źródło: gazeta.pl