wtv.pl > Polska > Pojawiło się żądanie dymisji Jarosława Kaczyńskiego. "Potrzebuje zadym, żeby odwracać uwagę"
Paweł Sekmistrz
Paweł Sekmistrz 19.03.2022 08:30

Pojawiło się żądanie dymisji Jarosława Kaczyńskiego. "Potrzebuje zadym, żeby odwracać uwagę"

wtv
WTV.pl

O podanie się do dymisji Jarosława Kaczyńskiego postulują posłowie opozycji. Prezes Prawa i Sprawiedliwości jest ich zdaniem winny zamieszek wywołanych podczas odbywającego się 11 listopada w Warszawie Marszu Niepodległości. Zdaniem polityków Konfederacji ustąpić ze stanowiska powinien także szef MSWiA Mariusz Kamiński. 

Czy Jarosław Kaczyński jest winny? 

Nie milkną echa wydarzeń, które miały miejsce podczas tegorocznego Marszu Niepodległości. Dantejskie sceny rozgrywające się na stołecznych ulicach wywołały oburzenie prawie wszystkich środowisk politycznych. Chuligańskie ataki i zdecydowana odpowiedź policji stanowiły widok, jakiego nie dane było nam oglądać już od kilku lat. 

Podczas organizowanego przez środowiska nacjonalistyczne marszu ulicami Warszawy doszło do skandalicznych aktów wandalizmu. Podczas starć chuliganów z policją ucierpiało kilku dziennikarzy, groźne obrażenia odnieśli także sami funkcjonariusze. 

Gdy już ucichły ostatnie strzały petard, a dym rac zaczął opadać, pojawiły się pierwsze pytania - kto za to wszystko jest odpowiedzialny? Jako pierwsi na celownik wzięci zostali oczywiście przewodniczący stowarzyszenia Marsz Niepodległości, którzy zorganizowali pochód nielegalnie, mimo wyraźnego zakazu prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Zarzuty szybko odpierali politycy związani z odbywającym się corocznie pochodem, tłumacząc, że ataki były jawną prowokacją policji, która celowo miała zakłócić przebieg demonstracji. 

Bądź co bądź, w tym przypadku nie sprawdza się hasło "gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta", ponieważ oczy zarówno lewej jak i prawej strony politycznej zwróciły się natychmiastowo ku osobie Jarosława Kaczyńskiego, który od jakiegoś czasu pełni w rządzie funkcję wicepremiera ds. bezpieczeństwa. Odpowiedzialność za środowy chaos została więc zrzucona na prezesa PiS. 

Wszyscy na jednego 

Zarówno posłowie Konfederacji, jak i Lewicy oraz Koalicji Obywatelskiej wyraźnie żądają dymisji Jarosława Kaczyńskiego, obwiniając go o incydenty, do jakich doszło podczas Marszu Niepodległości. Postulują również o ustąpienie ze stanowiska szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego, który ich zdaniem ponosi współodpowiedzialność za chaos, do jakiego doszło na warszawskich ulicach. 

Suchej nitki na Jarosławie Kaczyńskim nie pozostawia poseł Konfederacji Robert Winnicki, który podczas konferencji prasowej wyraźnie podkreślił, że wicepremier naraził na niebezpieczeństwo Polaków biorących udział w manifestacji. 

- To wszystko m.in. po to, żeby nie dopuścić do tego, żeby głównym przekazem tego dnia było to, o czym mówiliśmy podczas przemówień na Marszu Niepodległości, kiedy wzywaliśmy rządzących do prowadzenia suwerennej polityki zagranicznej, suwerennej polityki w zakresie koronawirusa i gospodarki, kiedy wołaliśmy o to, żeby nie zamykać gospodarki, nie czynić tego lockdownu, kiedy wreszcie przeciwstawialiśmy się działaniom radykalnej lewicy - tłumaczył Winnicki. 

- Jarosław Kaczyński potrzebuje zadym, żeby odwracać uwagę od najważniejszych problemów w państwie: od chaosu, od zapaści systemu ochrony zdrowia, od zamykania kolejnych dziedzin życia gospodarczego - dodał skrajnie prawicowy polityk.

Co ciekawe, podobnego zdania jest szef klubu parlamentarnego Lewicy Krzysztof Gawkowski. Polityk stwierdził, że "Jarosław Kaczyński ponosi pełną odpowiedzialność prawną i moralną za to, że Warszawa 11 listopada była podpalana". 

Swoją opinię wyraził również Borys Budka z Koalicji Obywatelskiej, który obwinił Jarosława Kaczyńskiego o "rozzuchwalenie" chuliganów. Polityk uważa, że to właśnie z przyzwolenia prezesa PiS, narodowcy czują się tak bezkarni. 

Ta niecodzienna sytuacja, podczas której posłowie wszystkich opozycyjnych klubów mówią niemalże jednym głosem skłania do refleksji na temat odpowiedzialności Jarosława Kaczyńskiego za środowe wydarzenia. W świetle wpływów, jakie prezes PiS ma obecnie w polskiej polityce, albo jak mówią niektórzy - jakie stanowi, nie wydaje się jednak by miał ponieść jakieś konsekwencje z powodu zarzutów swoich przeciwników politycznych. 

źródło: radiozet.pl

Powiązane