Obchody rocznicy katastrofy smoleńskiej to jeszcze nic. Kaczyński zjawił się w innym, niedostępnym dla obywateli miejscu

Jak podaje "Fakt", szef partii rządzącej odwiedził wczoraj grób swojej matki Jadwigi Kaczyńskiej. Kaczyński wszedł na teren powązkowskiego cmentarza, mimo że ten jest zamknięty dla zwykłych obywateli, chcących odwiedzić groby swoich bliskich.

Jarosław Kaczyński odwiedził grób swojej matki na Powązkach mimo obostrzeń. Może więcej niż zwykli obywatele?

Dziennik "Fakt" opublikował intrygujące zdjęcia. Widać na nich prezesa PiS, który w otoczeniu ochroniarzy pojawił się na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie. Kaczyński udał się tam w celu odwiedzenia grobu swojej ukochanej matki, z którą to był latami bardzo zżyty. Jadwiga Kaczyńska odgrywała bowiem dużą rolę w jego życiu.

Na grobie matki Jarosława wypisane są także symbolicznie nazwiska jego brata Lecha oraz Marii Kaczyńskiej, jako upamiętnienie zmarłych w katastrofie smoleńskiej, której 10. rocznica przypadała właśnie wczoraj. Towarzyszący prezesowi ochroniarze zbierali zaś zużyte znicze i pomagali mu zapalać nowe.

Jednak tą wizytą na cmentarzu, czego nie da się ukryć, Kaczyński naruszył wprowadzone w związku z panującą epidemią zakazy i obostrzenia. Co prawda w rozporządzeniu Rady Ministrów nie ma jednoznacznych przepisów, zabraniających przychodzenia na cmentarz, jednak na stronie Archidiecezji Warszawskiej znajduje się informacja, że Cmentarz Powązkowski w związku z zagrożeniem epidemicznym jest zamknięty dla odwiedzających.

To samo też usłyszał "Fakt" od zarządu cmentarza. - Cmentarz jest zamknięty. Może tylko wejść, jeśli jest pogrzeb, pięć osób z rodziny do pogrzebu - poinformował zarząd.

Czyżby Kaczyńskiemu wolno było więcej i wszelkie obostrzenia go nie dotyczą?

Źródło: gazeta.pl / Fakt