wtv.pl > Polska > Jarosław Jakimowicz i Zofia Klepacka wymieniają niepokojące wiadomości. Komu chcą zrobić krzywdę?
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:32

Jarosław Jakimowicz i Zofia Klepacka wymieniają niepokojące wiadomości. Komu chcą zrobić krzywdę?

wtv
WTV.pl

Dla nikogo, kto choćby sporadycznie pozwala sobie na śledzenie poczynań TVP, zaskoczeniem nie będzie rosnąca pozycja Jarosława Jakimowicza w publicznych mediach. Celebryta od dawna z lubością komentował wszelkie społeczno-polityczne doniesienia, krytykując środowiska LGBT czy opozycję, czym doskonale wpisał się w narrację proponowaną nam przez Prawo i Sprawiedliwość. W nagrodę aktor został prezenterem nadawcy. Jakimowicz współprowadzi obecnie programi "W kontrze", a jego telewizyjną partnerką została Magdalena Ogórek.

Jarosław Jakimowicz: "Idziemy na nich?"

Łudząco podobnie przedstawia się droga Zofii Klepackiej, polskiej windsurferki, olimpijki i mistrzyni świata, której słowa atakujące osoby nieheteronormatywne niejednokrotnie rozgrzewały internet. Dość powiedzieć, że przed kilkoma dniami sportsmenka opublikowała zdjęcie tablicy z napisem "Warszawa wolna pe**łów", całość okraszając podpisem "Warszawa da się lubić". Wpis finalnie zniknął z Instagrama Klepackiej. Mylili się jednak ci, którzy mieli nadzieję, że to koniec agresywnych treści na profilu jednej z ulubienic Telewizji Polskiej.

Tym razem Klepacka opublikowała zdjęcie z bronią, pytając użytkowników Internetu, jak podoba im się jej "zabawka". Co ciekawe, na wpis szybko zareagował nie kto inny, a Jakimowicz. "Idziemy na nich?", pytał komentujący zdjęcie celebryta. Sprawa natychmiast oburzyła znaczną część internautów, którzy wskazywali, że jest to jawne wzywanie do agresji. Inni oznaczali pod zdjęciem polską policję.

"Epatowanie bronią to gówniarstwo. Nie wyciągasz, gdy nie zamierzasz użyć", piszą użytkownicy Twittera, komentując zdjęcie udostępnione przez jednego z internautów. Nie zabrakło i nieco cięższych dział: "Zapraszam, też mamy taki. Trafienie z takiej zabawki ledwo wgniata aluminiową puszkę po Pepsi. Szmelc za 80 zł, w sam raz na tandetny kiczowaty patriotyzm. Głupia baba i równie głupi bałwan". Tym razem Klepacka nie usunęła wpisu i nadal można odnaleźć go na jej Instagramie.

Źrodło: Instagram / Twitter

Powiązane