Rycerz Jana Pawła II pracował z dziećmi przy parafiach. GW: Znaleziono u niego pedofilne materiały, miał wykorzystać dziecko
Jeden z członków rycerzy Jana Pawła II został aresztowany pod zarzutem wykorzystania seksualnego nieletniej
Mężczyzna już wcześniej był skazany za posiadanie pornografii dziecięcej
Wielki Rycerz przez lata zajmował się kościelnymi grupami młodzieżowymi
Jeden z tzw. rycerzy Jana Pawła II zajmował się ministrantami oraz innymi dziećmi związanymi z parafią w Luboniu. O sprawie donosi "Wyborcza".
Rycerz Jana Pawła II pedofilem?
Zakon rycerzy Jana Pawła II to świeckie stowarzyszenie mężczyzn, mających kierować się w życiu przykładem papieża Polaka. Zrzesza ono ok. 800 członków na terenie całej Polski, którzy ubrani w czarne szaty biorą czynny udział w nabożeństwach kościelnych. Na oficjalnej stronie organizacji przeczytać możemy, że jednym z głównych celów organizacji jest "dążenie do świętości" oraz "promocja nauczania Jana Pawła II".
Jeden z członków zakonu, tytułowany Wielkim Rycerzem, Przemysław C. został we wrześniu zatrzymany i aresztowany pod zarzutem wykorzystania seksualnego nieletniej. Czynu miał dopuścić się ok. 2003 r. Dziewczynka, już jako osoba dorosła, postanowiła zgłosić sprawę policji.
Kobieta przez lata była związana z parafią pw. św. Barbary w Luboniu, w województwie wielkopolskim. Przemysława C. miała poznać w wieku 14 lat. Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że nie była jedyną z ofiar, ponieważ mężczyzna oddelegowany był do zajmowania się grupą ministrantów, a także innych dziecięcych stowarzyszeń powiązanych z kościołem.
Zaledwie kilka lat później, na komputerze należącym do rycerza Jana Pawła II, odnalezione zostały zdjęcia i filmy pornograficzne z udziałem dzieci. Mimo to, nic nie stanęło na przeszkodzie, by mężczyzna o skłonnościach pedofilskich dalej mógł zajmować się grupami młodzieżowymi w kościele w Luboniu.
Mężczyzna wciąż pracował z dziećmi
W 2008 r. Interpol powiadomił polskie służby o kilku Polakach, którzy pobierali na swoje komputery dziecięcą pornografię. Wśród nich miał być jeden z członków zakonu rycerzy Jana Pawła II, Przemysław C. Policja natychmiast interweniowała i zrewidowała mieszkanie mężczyzny. "Wyborcza" donosi, że tuż obok materiałów pedofilskich pojawiły się nagrania z rocznicy śmierci papieża, czy piosenki Arki Noego. Znaleziono także film przedstawiający akt seksualny kobiety z koniem.
Wielki Rycerz został aresztowany i przesłuchany. Podczas zeznań tłumaczył, że na dziecięcą pornografię miał trafić przypadkiem, bo nie interesują go tego typu materiały. "Wyborcza" przedstawiła fragment wypowiedzi Przemysława C.:
"Gdy ściągam plik, nie znam jego zawartości. Dowiaduję się dopiero po przejrzeniu. Z reguły tego rodzaju treści z małoletnimi usuwam. Dlaczego nie usunąłem wszystkiego - nie potrafię powiedzieć. Żałuję tego. Jest mi wstyd" - miał tłumaczyć oskarżony.
Mężczyzna został skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Wyrok nie przeszkodził jednak mężczyźnie w czynnym udziale w życiu parafii św. Barbary, a następnie św. Jana Pawła II w Luboniu. Policja nie poinformowała władz diecezji o winach ciążących na Przemysławie C., mógł więc on bez przeszkód czynić dalszą posługę w kościołach. Wciąż zajmował się grupami ministrantów oraz innych stowarzyszeń dziecięcych związanych z parafiami.
Po zgłoszeniu się na policję kobiety, która miała w 2003 r. zostać wykorzystana seksualnie przez rycerza Jana Pawła II i po aresztowaniu mężczyzny, sprawca przyznał się do winy. Ponownie sprawdzono jego komputer i po raz kolejny natknięto się na nagrania z dziecięcą pornografią. W tej chwili trwają prace nad odnalezieniem innych ewentualnych ofiar pedofila. Sprawa jest w toku.
źródło: wyborcza.pl, rycerzejp2.com.pl