Odnaleziono ciało Jana Lityńskiego
Rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego PSP w Warszawie mł. bryg. Karol Kierzkowski przekazał informacje, że ciało Jana Lityńskiego zostało odnalezione
W rozmowie z PAP wskazał, że było ono uwięzione na około 5 metrach i znajdowało się zaledwie 200 metrów od miejsca, gdzie opozycjonista z czasów PRL wpadł do rzeki Narew
Przekazano, że tożsamość Jana Lityńskiego została potwierdzona przez policję
Poszukiwania trwały od niedzieli 21 lutego 2021 r.
Po niemal tygodniu poszukiwań przekazano, że odnaleziono ciało Jana Lityńskiego. Strażacy przez 6 dni przeczesywali teren w jego poszukiwaniach. W końcu poinformowano, że akcja została zakończona.
Do tej pory nie było wiadome, gdzie znajduje się ciało Jana Lityńskiego, a miejsce jego poszukiwania nie ułatwiało strażakom, w tym specjalnej grupie płetwonurków, poszukiwań.
Odnaleziono ciało Jana Lityńskiego
W rozmowie z Polską Agencją Prasową straż pożarna potwierdziła, że odnaleziono ciało opozycjonisty PRL Jana Lityńskiego. Do tej pory mimo uznania go za zmarłego nie było wiadomo, gdzie znajdują się zwłoki.
- W sobotę odnaleziono ciało Jana Lityńskiego. Było uwięzione między korzeniami drzew na głębokości około 5 metrów - przekazał w rozmowie z PAP mł. bryg. Karol Kierzkowski pełniący funkcję rzecznika prasowego komendanta wojewódzkiego PSP w Warszawie.
Funkcjonariusze mieli odnaleźć ciało Jana Lityńskiego zaledwie 200 metrów od miejsca, gdzie wpadł on do rzeki Narew w czasie, gdy ratował psa. Pod opozycjonistą i doradcą prezydentów załamał się wtedy lód. Niestety obecnej przy nim żonie nie udało się go uratować.
Nie ma wątpliwości co do tożsamości
W rozmowie z Polską Agencją Prasową rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego PSP w Warszawie upoważniony do udzielania wiadomości na temat poszukiwań ciała Jana Lityńskiego wskazał, że tożsamość opozycjonisty z czasów PRL została potwierdzona i nie ma możliwości, by zwłoki należy do kogoś innego.
Poszukiwania ciała Jana Lityńskiego trwały prawie tydzień
Kiedy żona przekazała wiadomości na temat wypadku, jakiemu uległ jej mąż, wielu nie mogło uwierzyć, że nikt nie będzie mógł już skorzystać z wiedzy, doświadczenia oraz dobroci tak cenionego i zasłużonego dla wolności Polski człowieka. Ludzie, którzy mieli okazje współpracować z Janem Lityńskim, stwierdzili, że opozycjonista z czasów PRL oraz doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego zmarł tak, jak żył, czyli poświęcając się dla innych.
Do tragedii doszło w niedzielę 21 lutego 2021 r. W czasie, gdy Jan Lityński przebywał wraz z żoną i psami na spacerze przy rzece Narew na wale przeciwpowodziowym w okolicach Pułtuska, nagle jedno z towarzyszących nim zwierząt wpadło do wody. Jan Lityński natychmiast ruszył by ratować psa, jednak i pod nim lód się załamał, a działacz z okresu PRL wpadł do wody.
W działaniach poszukiwania zmarłego mężczyzny brało udział wielu funkcjonariuszy. Do pracy w rzece, która jest wyjątkowo wymagającym terenem akcji ze względu m.in. na gałęzie ograniczające widoczność oraz zakres ruchów, dołączyła Grupa Specjalna Płetwonurków RP. Po 6 dniach od śmierci potwierdzono, że ciało Jana Lityńskiego zostało odnalezione. Więcej na temat śmierci oraz kariery i zasług Jana Lityńskiego przeczytać można >TUTAJ<
Źródło: Business Insider
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Znana jest odpowiedź na działania Zbigniewa Ziobry. Dotyczy śmierci Polaka w Meksyku
Od dziś nowe obostrzenia. Okazuje się, że są jednak spore wyjątki