Oficjalnie zapowiedziano podwyżkę emerytur. Najubożsi seniorzy nadal w trudnej sytuacji
Zjednoczona Prawica, zgodnie ze wskaźnikiem waloryzacji opartym o poziom inflacji, chce podnieść świadczenia emerytalne o 4,24%. Od 1 marca najniższa wypłata wzrośnie o 50,88 złotych, co da 1250,88 złotych
Osoby zarabiające 2500 złotych otrzymała dodatkowe 106 złotych, a seniorzy czerpiący od ZUS-u 3000 złotych uzyskają podwyżkę o 127 złotych.
Według seniorów, czytających "SE", podwyżka wciąż jest niewystarczająca. Tak uważa 84 proc osób spośród 27 tysięcy głosujących
Jak podaje "SE", emerytury powiększone o 4,24% nie satysfakcjonują Polek i Polaków. 84% czytelników zadeklarowało, że nie są one wystarczające. 12% badanych zadeklarowało, iż raczej nie są wystarczające. Łącznie 19% uczestników głosowania uznało, że wyższe świadczenia w pełni zaspokajają ich oczekiwania. Łączny koszt waloryzacji emerytur wynosi 10,6 miliarda złotych.
Czy podniesione emerytury zapewnią godne życie? "SE" zapytało seniorów o zdanie
Informacji o uśrednionych wskaźnikach cen towarów i usług konsumpcyjnych udzielił Prezes Głównego Urzędu Statystycznego. Po komunikacie wydanym 15 stycznia już tydzień później Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przedłożyło w Sejmie odpowiedni projekt ustawy.
Dokument został przegłosowany przez izbę niższą i trafił do Senatu. 17 lutego Koalicja Obywatelska odesłała do Sejmu poprawki, według których najniższe emerytury miałyby wzrosnąć nie o 50, a o 70 złotych, co nieznacznie poprawiłoby sytuację ubogich. 1250,88 złotych nie pozwoli na jednoczesne pokrycie kosztów za artykuły spożywcze, leki czy też rachunki.
Wciąż nie wiemy, co z poprawkami zrobią parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości.
Zjednoczona Prawica przedstawiła jednak kolejne propozycje. W tym roku 13. i 14. emerytura ma popłynąć na konta najstarszych. Zastrzyk gotówki ma wynieść kwotę najniższego świadczenia. Pierwsza z nich ma trafić do seniorów w kwietniu. Druga zaś w listopadzie.
Program socjalny łącznie, będzie kosztować Skarb Państwa 22 miliardy zł. Dodatek będzie finansowany w ramach Funduszu Solidarnościowego, jednak opozycja chce, by finansował go Fundusz Ubezpieczeń Społecznych.
- Prawo i Sprawiedliwość oczekuje od nas, że spełnimy obietnice wyborcze, które dotyczyły m.in. tego czternastego świadczenia, obietnice rządu, obietnice partii. Szkoda, że nie jest to obietnica właśnie takiego systemowego podejścia do zmian - krytykował działania rządu senator Marek Plura.
Artykuły polecane przez redakcję WTV:
Trwały modlitwy za ofiary pedofilii. Abp Dzięga: Nikt nie jest bez grzechu
Dlaczego ludzie boją się osób nieheteronormatywnych? Staszewski: TVP i TVN zrobiły swoje
Źródło: [SE]
