wtv.pl > Świat > Do Kabulu zostało im tylko 100 km. Talibowie błyskawicznie zajmują Afganistan, gdy z kraju wycofują się wojska NATO
Anna Dymarczyk
Anna Dymarczyk 19.03.2022 09:17

Do Kabulu zostało im tylko 100 km. Talibowie błyskawicznie zajmują Afganistan, gdy z kraju wycofują się wojska NATO

Afganistan
-/AFP/East News

Afganistan zostanie w całości przejęty przez Talibów? W ekspresowym tempie fundamentaliści zdobywają kolejne miasta i szykują się na Kabul. Po raz kolejny zachodnie imperia ugięły się w wojnie na tym terenie.

Wojska Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii wyruszyły do Kabulu, by ewakuować tamtejszych obywateli.

Amerykanie wycofują się z Afganistanu. Błyskawiczne natarcie Talibów

14 kwietnia Joe Biden ogłosił, że wojska amerykańskie zostaną całkowicie wycofane z Afganistanu do 11 września 2021 roku. Podobnie stanie się z wojskami NATO.

Ta zapowiedź wywołała mieszane emocje wśród opinii publicznej. Z jednej strony wojna w Afganistanie nie zmierzała w żadnym kierunku - można powiedzieć, że właściwie od lat stała w miejscu z niewielkimi zmianami pozycyjnymi. Z drugiej wycofanie wojsk mogło oznaczać przejęcie całego kraju przez Talibów.

To była kolejna nieudana akcja wojsk europejskich i amerykańskich na tym terenie. Ze względu na bogactwa naturalne, jakie kryją w sobie afgańskie ziemie, miejsce to stawało się teatrem wojennym od XIX wieku - najpierw swoich sił próbowała Wielka Brytania, potem Związek Radziecki i wreszcie Stany Zjednoczone, które swoją misję na miejscu przybrały otoczką walki o demokrację.

Od dawna wiadomo było, że kampania idzie jak po grudzie. Ze względu na bardzo zły polityczny odbiór działań wojennych w Europie i w Stanach na przestrzeni kilku ostatnich lat, zdecydowano o bezwarunkowym wycofaniu wojsk z Afganistanu.

To oznaczało, że Talibowie będą mieli wolną rękę w kwestii zajęcia części miast. Nie spodziewano się jednak, że dojdzie do tak błyskawicznego natarcia.

Zajęte Kandahar, Kunduz i Ghazni. Zaraz marsz na Kabul?

- Kandahar, Kunduz i Ghazni w rękach Talibów. Tylko dzisiaj. W sumie stolice 12 prowincji i zdecydowana większość kraju. USA i UK wysyłają wojsko do osłony ewakuacji obywateli. Talibowie trochę ponad 100 km od Kabulu. To jest blitzkrieg - pisał Jan Mikruta.

Polska dziennikarka i iranolożka, Jagoda Grondecka, relacjonuje sytuację na miejscu. Mieszkańcy są przerażeni, ci, którzy mają pieniądze, kupili już bilety na samoloty, które pozwolą im wylecieć gdziekolwiek. Wszystkie loty zostały już wykupione.

- Wielu Afgańczyków pisze w social mediach: już po wszystkim. Wojna się skończyła. Przekażcie Kabul w ręce rządu tymczasowego, oszczędźcie walk w mieście - pisała na swoim Twitterze.

Miasta zajmowane są właściwie bez walki. W wielu przypadkach do niewoli brani są także ludzie związani z kultem lub miejscową administracją.

Ewakuowane są placówki dyplomatyczne w Kabulu. Można oczekiwać, że każdego dnia upadać będą kolejne miasta. W rękach Talibów jest już m.in. Kandahar, drugie co do wielkości miasto w Afganistanie.

Grondecka podkreśla, że najwięcej w tej sytuacji wycierpią ludzie, którym Zachód obiecał inne życie, a teraz ucieka w popłochu. Niepokoi ją również bardzo słaby odzew ze strony najbardziej zainteresowanych, czyli rządów amerykańskiego i brytyjskiego oraz szefostwa NATO.

Może się okazać, że w ciągu zaledwie kilku dni, Afganistan zostanie w całości opanowany przez Talibów. To koniec pewnej ery dla obecności Europejczyków i Amerykanów na Bliskim Wschodzie.

Byłeś świadkiem zdarzenia, które powinniśmy opisać? Napisz maila na adres [email protected]. Przyjrzymy się sprawie.

Artykuły polecane przez redakcję WTV:

źródło: wtv.pl zdjęcie główne: -/AFP/East News