Nagrał, co na cmentarzu robi Żandarmeria Wojskowa. W sieci zawrzało
Decyzja rządzących o zamknięciu cmentarzy na czas obchodów dnia Wszystkich Świętych wywołała ogromne oburzenie. Oprócz jej zasadności komentatorzy zwracali uwagę również na czas jej ogłoszenia. Przypomnijmy, że rozporządzenie zostało opublikowane na zaledwie kilka godzin przed rozpoczęciem weekendu związanego z uroczystościami.
– Opowiem historię, którą przekazał mi jeden ze współpracujących z nami lekarzy: Wielu starszych ludzi, którzy pójdą na cmentarze, odwiedzić grób współmałżonka, za trzy tygodnie być może będzie w tym miejscu leżeć. To bardzo smutna i brutalna refleksja, ale nie chcemy doprowadzać do takiego ryzyka – mówił na piątkowej konferencji Mateusz Morawiecki.
Choć zarządzenie miało oczywisty związek z trwającą drugą falą epidemii koronawirusa, opinia społeczna wyrażała swe rozgoryczenie wobec faktu, że wyjątkowo późne ogłoszenie zamknięcia miejsc spoczynku naraziło na ogromne straty finansowe zarówno producentów kwiatów i zniczy, jak i ich sprzedawców.
Mimo że szef Rady Ministrów obiecał już pomoc dla przedsiębiorców, niemniejsze kontrowersje wzbudza również powołanie żandarmerii wojskowej do strzeżenia cmentarzy.
Żandarmeria wojskowa na cmentarzu
Na kanale "Świadomi Polacy" pojawił się materiał, na którym mężczyzna wraz z dziećmi postanowił w tradycyjny sposób zapalić znicze na grobie zmarłych. Na miejscu spotkał jednak pilnujących porządku wojskowych. Wkrótce obie strony zaangażowały się w sprzeczkę. Autor nagrania usiłował argumentować, że rozporządzenie rządzących nie ma jakiekolwiek zaczepienia w polskim prawie.
Zamieszczony w serwisie YouTube filmik spotkał się z dwojakimi reakcjami. Podczas gdy część użytkowników internetu krytykowała mężczyznę, który postanowił jawnie zignorować panujący zakaz, inni wskazywali, że krytyka funkcjonariuszy jest mocno niesprawiedliwa.
"Wstyd i hańba jak te błazny hańbią mundur polski ..Chyba że to już nie polski. Niech matki i ojcowie zobaczą jakich mają dzielnych synów!!!", pisał jeden z komentujących. (pisownia oryginalna). Stanowisko spotkało się jednak z krytyką osób broniących wojskowych, którzy zostali postawieni w niełatwej sytuacji.
"Wojsko to instytucja ściśle hierarchiczna. Nie ma w niej miejsca na demokrację, głosowanie czy dyskusje nad słusznością wykonywanych zadań. Moim zdaniem pańska ocena jest niesprawiedliwa", wskazywał jeden z użytkowników Twittera, komentując tym samym udostępnione na platformie naganie.
Sytuację najlepiej, jak się zdaje, podsumowują jednak następujące słowa: "Wszystkim współczuję: i nam, Polakom, i tym dwom żołnierzom".
Nagranie odnaleźć można poniżej.
źródło: YouTube / Twitter