wtv.pl > Polska > Pracownicy Biedronki przyłapani na skandalicznym zachowaniu. Do sieci wyciekły zdjęcia
Konrad Wrzesiński
Konrad Wrzesiński 19.03.2022 08:38

Pracownicy Biedronki przyłapani na skandalicznym zachowaniu. Do sieci wyciekły zdjęcia

wtv
WTV.pl

Przechodnie, którzy zauważyli ogromną ilość wyrzuconych drzewek, chcieli uratować niektóre z nich, sądząc je na własną rękę. – Przecież są wyrzucone. Czeka je najwyżej kompost. Chciałam uratować chociaż kilka przed utylizacją i posadzić na działce. Może by się przyjęły – przekazała jedna z uczestniczek zdarzenia.

Do opisywanej przez dziennik sytuacji doszło przed niespełna tygodniem na poznańskim Grunwaldzie. Jak czytamy, na znajdujący się w okolicy sklepu przy ul. Gwiaździstej 30 śmietnik wystawiono kilkadziesiąt sadzonek drzewek i krzewów, których nie udało się sprzedać. Zdecydowana większość z nich znalazła się w pojemniku na śmieci.

Biedronka: "Sytuacja miała charakter incydentalny"

Z relacji przedstawionej przez "Głos Wielkopolski" wynika jednak, że pracownicy sklepu wyraźnie odmówili przekazania ludziom wyrzuconych sadzonek, grożąc im nawet mandatem. Dwójce młodych mężczyzn, którzy postanowili zapytać, czy lepiej, by drzewka poszły na zmarnowanie, przekazano, że owszem, lepiej, by się zmarnowały.

Po kilku minutach mężczyzna noszący na sobie uniform sieci zaczął łamać wyrzucone drzewka. – Gdy zajechałam na miejsce, było tam paru ludzi. Próbowali cokolwiek ratować i wygrzebywać ze śmietników, jednak większość drzewek była złamana, z premedytacją blisko korzeni – powiedziała dziennikowi pani Aneta.

Warto zwrócić uwagę, że postępowanie pracowników, którzy woleli zniszczyć drzewka, niż pozostawić je w pojemnikach przeznaczonych dla odpadów bio, było niezgodne z procedurami.

Gazecie udało się dotrzeć do dyrekcji sieci. "Sytuacja, którą pani opisała, miała charakter incydentalny. Pracownikom sklepu przy ul. Gwiaździstej 30 w Poznaniu przypomnieliśmy o zasadach zagospodarowania tego typu produktów", przekazano w komunikacie. Dziennik zwraca jednak uwagę, że nie był to pierwszy raz, gdy jeden z poznańskich marketów należących do sieci nie zastosował się do zasad utylizacji niesprzedanego towaru ze sklepu. Podobna sytuacja miała bowiem miejsce w kwietniu ubiegłego roku w sklepie przy ul. Strzeszyńskiej 33.

Zdjęcie i informacje napisano na podstawie: "Pracownicy Biedronki w Poznaniu połamali wyrzucane na śmietnik sadzonki roślin i krzewy, żeby ludzie nie mogli zabrać ich do domu" - dostępn 22.04.20 r. Poniżej screen artykułu, przedstawiający fotografię z miejsca zdarzenia. 

Źródło: gloswielkopolski.pl