Niepokojąca relacja z Białegostoku, duchowny ma narażać osoby starsze. "Ci ludzie są bezbronni"
Mamy w Polsce stan pandemii, policja i wojsko pilnują czy obywatele przestrzegają przepisów. Za łamanie ustalonego prawa Polakom grożą wysokie kary. Do kuriozalnej sytuacji doszło w Hajnówce, w województwie podlaskim. Na cmentarzu prawosławnym pop dał wiernym do całowania krzyż.
Radio Białystok: Pop naraził zdrowie i życie wiernych
Niedziela przewodnia to pierwsza niedziela po Wielkanocy, którą uroczyście obchodzi się w kościele prawosławnym. Wierni odwiedzają wtedy cmentarze, aby pomodlić się na grobach bliskich. Na cmentarzu w Hajnówce ksiądz podsuwał wiernym do pocałowania krzyż. W obecnym czasie dużo mówi się o unikaniu kontaktu z innymi, noszeniu maseczek i izolacji. Pop naraził bezmyślnym zachowaniem życie wielu wiernych, którzy prosili o modlitwę. Byli to głównie starsi ludzie.
Radio Białystok bezskutecznie próbowało uzyskać odpowiedź cerkwi na ten temat. Jedna ze słuchaczek zawiadomiła nawet sanepid. Z jej relacji wynika, że na innych cmentarzach modlitwy przebiegały inaczej, bez konieczności całowania krzyża. Starsi ludzie są mocno przywiązani do wiary i respektują zalecenia duchownych bez zastanowienia. Księża powinni być bardziej świadomi, mają wszak ogromny wpływ na wiernych.
W wielu parafiach prawosławnych modlitwy będą się odbywać także dziś i we wtorek. Miejmy nadzieję, że inni duchowni odpowiedzialnie podejdą do swoich zadań. Modlitwa niesie ze sobą ukojenie, ale nie może być zagrożeniem dla zdrowia i życia. Wszyscy powinni rozumieć wyzwanie dla świata, jakim jest koronawirus.
Źródło: [Radio Białystok]